Przemówił Luxemburgo
Kto jeszcze pamięta starego, dobrego Vanderleia?
Luxemburgo stara się udowodnić wszystkim fanom hiszpańskiej piłki, że nie był takim słabym trenerem, jak mówili ludzie. W jego wypowiedź wdarła się nutka podirytowania...
- Florentino Pérez zrozumiał, że czas odejść. Taki jest futbol. Teraz wszystkie problemy wyszły na wierzch. I to wcale nie moja wina. Jednak teraz jestem w Brazylii i nie zastanawiam się nad tym, co jest tam, w Hiszpanii - powiedział Luxe.
Były szkoleniowiec Realu stwierdził, że Ronaldo zrewanżuje się za nieprzychylne komentarze podczas Mistrzostw Świata w Niemczech. Ponadto Vanderlei stwierdził, że teraz drużyna Królewskich jest w gorszej sytuacji, niż kiedy Brazylijczyk ją opuszczał: - Kiedy odchodziłem, Real grał we wszystkich rozgrywkach z nadziejami na ostateczne zwycięstwo. Ponadto byliśmy o sześć punktów za Barceloną i zakwalifikowaliśmy się do następnej fazy Ligi Mistrzów. No i wciąż liczyliśmy się w Pucharze Króla.
To nie koniec wywodów dla telewizji Terra Esportes. Trener Santosu kontynuuje: - W momencie odejścia powiedziałem władzom klubu, co uważałem za szkodliwe tej drużynie. Teraz to się uwidacznia. Jednak nie chcę dłużej o tym rozmawiać...
Luxemburgo stwierdził, że roku spędzonego w Hiszpanii nie uważa za przegrany. - Sporządziłem listę 500 informacji na temat faktycznego stanu drużyny. Zająłem się tym jeszcze latem podczas okresu przygotowawczego. Przedstawiłem ów listę ówczesnemu prezydentowi. Miało to być przydatne do następnego sezonu. Chodziło o informacje nt. stanu fizycznego zawodników, ich motywacji itd. Zostawiłem notatki w Madrycie, więc mają tam wszystko.
Jego Santos jest liderem w mistrzostwach stanu São Paulo. Trener już zapomniał o krytyce, jaka spadła na niego po przygodzie w Hiszpanii: - Nie muszę niczego udowadniać ani Realowi Madryt, ani Europie. Wiem, co to znaczy praca. Znam swoje obowiązki w futbolu, wiem jak je wykonywać. Jutro mogę być tu, w Santosie, albo znów w Europie.
Na koniec Luxa jeszcze odniósł się do krytyki, która stale dotyka jego rodaka, Ronaldo. Vanderlei uważa, że Brazylijczyk zanotuje wielki powrót formy podczas Mundialu i tym samym zamknie usta krytykom. - Dasz im trochę swobody i cię zmiażdżą. Ale zawsze możesz się odgryźć w następnym meczu, możesz wygrać. Tak toczy się życie - stwierdził były selekcjoner reprezentacji Brazylii.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze