Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Wywiad z Ivanem Helguerą

Iván opowiada o sprawach na czasie

Iván Helguera spędza w Madrycie swój siódmy sezon. Rodowity mieszkaniec Santander zna swój obecny klub i sprawy z nim związane lepiej niż ktokolwiek inny. Teraz środkowy obrońca analizuje ostatnie wydarzenia.

Jak żyje się z myślą, że kolejny sezon jest już stracony i nie ma prawie żadnych szans na jakikolwiek tytuł?
Nie ma większej motywacji do walki niż nasza świadomość, jakiego klubu koszulkę przywdziewamy. To jest liga, tutaj mamy cały tydzień na przygotowanie się do pojedynczego meczu... Ale pewnym jest, że odpadnięcie z Ligi Mistrzów to nie jest normalna rzecz dla Realu Madryt.

A jak mógłbyś wytłumaczyć wszystkim kibicom tę porażkę na europejskiej arenie?
Jeśli wygramy w Walencji, ludzie będą przychodzili na Bernabéu i dopingowali nas. Również w tym roku mieliśmy bardzo udaną pierwszą część sezonu. Kibice z Madrytu spragnieni są oglądania dobrego futbolu. My musimy dać im to wszystko, spełniać ich marzenia, grać bardzo dobrze i wierzyć, że Barcelona zbytnio skupi się na Lidze Mistrzów i odpuści parę spotkań w lidze.

Jaki Madryt zobaczymy teraz?
Madryt taki, jaki widujemy w lidze, bo nasza przygoda z Champions League już się zakończyła. Poza tym wierzę, że Real wciąż jest wielki, a ostatnie porażki to jedynie wypadki przy pracy. Musimy szybko o nich zapominać i koncentrować się na lidze, najbliższych spotkaniach i robić wszystko, by ostatecznie być pierwszym.

Czy naprawdę stać Was na triumf w lidze?
Matematyczne szanse wciąż są, będziemy walczyć, ale zdajemy sobie sprawę, że będzie ciężko.

Pojawiają się jednak coraz liczniejsze głosy, że kolejny sezon spisany jest na już na straty...
Człowieku, to jest właśnie sport, robisz wszystko co możesz, ale mimo to nie udaje Ci się. Od wielu lat gramy bez żadnego sukcesu, potrzebują go kibice, potrzebujemy go i my. Pojedyncze spotkania wygrywamy w dobrym stylu, ale ludzie domagają się trofeów i bardzo trudno powiedzieć im, że w tym roku znowu niczego nie zdobędziemy. Z tego właśnie powodu będziemy walczyć w lidze, chociaż wiemy, jak karkołomne będzie to zadanie.

Jak przeżyłeś odejście Florentino?
To była zaskakująca decyzja, nikt się tego nie spodziewał, nikt.

Czy Madryt ma jakieś rozwiązanie?
Tak, jak zawsze, Madryt ma dobrych graczy, pieniądze i kapitalną publiczność. Real Madryt ma zamiar być najlepszym klubem na świecie.

Czy niedawne ligowe spotkanie na Son Moix z Mallorką potraktowaliście tak samo jak to z Arsenalem?
Jasne, że do wszystkich meczów trzeba podchodzić z takim samym nastawieniem, po to tu jesteśmy. Trzeba jednak zauważyć, że, o ile porażka z Arsenalem wyrzuciła nas za burtę Ligi Mistrzów, o tyle przegrana na Majorce wcale nie spowodowała odpadnięcia z żadnych rozgrywek.

Wierzysz w rewolucję w Realu Madryt?
Są rzeczy, które należy zmienić. Ja w Madrycie jestem siedem lat, długo są również Roberto (Carlos - dop. Choob), Ronaldo, Salgado... Oni zasługują na szacunek, chociażby dlatego, co robili w Realu.

A co można ulepszyć?
Jedno wiem na pewno: teraz musimy wygrać w Walencji. Niedługo klub sam będzie dobrze wiedział co należy ulepszyć, będą pracować nad przyszłością Madrytu i robić wszystko, by była lepsza niż poprzednie lata.

Popierasz Fernando Martina na stanowisku prezydenta Realu Madryt?
Tak, bardzo go popieram, bo to co robi, wychodzi mu bardzo dobrze.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!