Marcelo – passa, która nie ma końca
Zidane postawił na Brazylijczyka po siedmiu meczach, które przesiedział na ławce rezerwowych, a Real Madryt z nim w składzie ponownie stracił punkty.
Fot. Getty Images
Marcelo wrócił do gry po siedmiu meczach na ławce, a Real Madryt po sześciu zwycięstwach ponownie się potknął. Powrót wicekapitana oznaczał zakończenie zwycięskiej passy. Pięć meczów w lidze i jeden w Lidze Mistrzów, podczas których Brazylijczyk mógł jedynie obserwować poczynania Ferlanda Mendy'ego. Sam jednak, stając przed szansą na pokazanie się trenerowi i kibicom, zawiódł.
Pewne było, że powrót Marcelo na nowo zaogni debatę, szczególnie o jego postawie w defensywie. Obecność Brazylijczyka na murawie w znacznym stopniu wprowadziła chaos w siłę linii obrony, swego rodzaju brak pewności. Ponadto, samo Elche dość szybko zidentyfikowało w lewej stronie Realu Madryt spory potencjał na akcje ofensywne, więc raz po raz przeprowadzali tamtędy właśnie groźne akcje, wykorzystując ofensywne wycieczki Brazylijczyka. Oczywiście, podczas jednej z takich wycieczek wicekapitan mógł trafić do siatki, ale jego strzał trafił jedynie w poprzeczkę. Nie zamazuje to jednak fatalnego obrazu.
Zidane po raz kolejny wrócił do stawiania na Marcelo, co zaowocowało zakończeniem zwycięskiej passy Los Blancos, którzy musieli patrzeć, jak Atlético coraz bardziej odjeżdża im w tabeli. Oczywiście, przy samej straconej bramce Brazylijczyk nie miał żadnego udziału i trzeba zwrócić uwagę na juniorskie zachowanie Daniego Carvajala, który w kompletnie niegroźnej sytuacji uczepił się koszulki rywala i doprowadził do rzutu karnego. Jednak kolejną oczywistą rzeczą jest, że do niechlubnej passy Królewskich z Marcelo na boisku, na którą składają się cztery porażki i dwa zwycięstwa, trzeba dorzucić też środowy remis. Katastrofa przeciwko rywalowi, który nie powinien Realowi Madryt sprawić problemów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze