Courtois: Jeśli nie dałeś karnego na Benzemie, nie możesz dać tego drugiego
Thibaut Courtois po meczu La Ligi z Elche udzielił wywiadu na murawie telewizji Movistar+. Przedstawiamy wypowiedzi zawodnika Realu Madryt z tej rozmowy na Estadio Manuel Martínez Valero.
Fot. Getty Images
– Posmak po meczu jest zły. Pierwsza połowa była dobra, tworzyliśmy zagrożenie, strzeliliśmy gola, a oni szukali zagrożenia przez kontry. Powiedzieliśmy sobie w przerwie, że trzeba na to uważać. W drugiej połowie odgwizdali im karnego... Nie widziałem powtórki, ale wydaje mi się trochę lekki. To małe pociągnięcia, jakie zawsze są w polu karnym i niektórzy sędziowie lubią to gwizdać. W pierwszej połowie było takie pociągnięcie na Benzemie... Jeśli odgwizdujesz jeden, a drugiego nie, dla mnie nie jest to poprawne. Jeśli nie dałeś tego na Benzemie, nie możesz dać tego drugiego... Ale cóż... [dziennikarz przerywa pytaniem o interpretację]
– Te akcje zależą od interpretacji sędziego? Oczywiście, zgadza się, a VAR w to nie wejdzie, bo jeśli sędzia dostrzegł pociągnięcie, to VAR nie może wejść. Jeśli jest coś takiego małego, można to odgwizdać i nam przytrafiło się to już w Barcelonie. To akcje, do których dochodzi w polu karnym. Nie możemy jednak myśleć tyle o arbitrze. Zaczęliśmy w pewnym momencie za dużo myśleć o małych faulach, jakie gwizdał nam sędzia i kartkach, jakie nam dawał, zamiast grać.
– Byliśmy za pewni siebie przed drugą połową? Nie sądzę, że to przesadna pewność siebie. To bardziej po prostu fakt, że drugą połowę zaczęli od karnego, wyrównali i grali komfortowo dla siebie. Elche potrafi grać piłką, ale gdy się cofną, bronią dwoma liniami przy polu karnym i trudno stworzyć tam zagrożenie. Na końcu stworzyliśmy te 2-3 sytuacje, które obronił Edgar. Trochę nam zabrakło, a w końcówce oni mogli nawet wygrać. Cóż, mieliśmy dobrą serię we wrześniu i szkoda tych punktów tutaj, ale trzeba iść dalej. Teraz mamy Celtę u siebie, zawsze trudne starcie i nie można zrobić nic innego niż iść dalej.
– Czy ten remis może nas podłamać? Nie, powiedziałbym raczej, że jesteśmy sfrustrowani. To zwycięstwo, które nam uciekło, ale na końcu nie możemy się załamywać, bo mieliśmy dobrą serię i robimy dobre rzeczy. Może druga połowa faktycznie nie była najlepsza, bo zaczęliśmy zwracać za dużą uwagę na sędziego, tracąc na niego za dużo energii zamiast skupić się na boisku. Jutro jednak wracamy do treningów, zaczynamy przygotowania na Celtę i idziemy dalej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze