Powrót Hazarda po 32 dniach

Po 32 dniach przerwy Eden Hazard ponownie wybiegł na boisko. Zgodnie z obietnicą Zinédine Zidane dał Belgowi „trochę pograć” i wpuścił go w drugiej połowie meczu z Elche. Przypomnijmy, że były zawodnik Chelsea ostatniej kontuzji nabawił się 28 listopada w spotkaniu z Deportivo Alavés i sztab medyczny Realu Madryt uznał, że do ponownego jego powrotu dojdzie dopiero po pełnym przepracowaniu specjalnie przygotowanego planu rehabilitacyjnego.

Powrót ten nie był jednak najłatwiejszy. Hazardowi przyszło pojawić się na boisku w momencie, w którym Królewskim uciekał czas i za nic nie potrafili się przebić przez mur defensywny Elche w poszukiwaniu zwycięskiej bramki. Wydaje się nawet, że wejście Belga powinno nastąpić nieco wcześniej niż dopiero w 77. minucie spotkania. Od początku drugiej połowy Karim Benzema, Marco Asensio i Lucas Vázquez udowadniali, że po prostu nie potrafią znaleźć wolnej przestrzeni w szeregach gospodarzy.

Jednak niezależnie od okoliczności Zidane uznał, że jego gwiazdor jest gotowy na 15 minut. Mimo wszystko po Hazardzie można się spodziewać wszystkiego, dlatego madridistas mieli prawo wierzyć, że mimo ostatniej przerwy ruszy drużynie na ratunek w pogoni za trzema punktami. Ostatecznie tak się nie stało, a sam Belg zanotował czysto statystyczny występ. Po prostu kolejny powrót po kolejnej kontuzji.