Niekończąca się historia
Luka Jović nie wykorzystał ostatnich kilku miesięcy w Realu Madryt, więc klub w zimowym oknie transferowym przychylnym okiem będzie patrzył na ewentualne oferty wypożyczenia.
Fot. Getty Images
Jović nie wykorzystał swojej nowej okazji po tym, jak został w klubie latem. Nie ma na koncie ani jednej bramki. Nie odszedł z Realu Madryt, mimo że Królewscy dość aktywnie starali się znaleźć mu nowy klub na zasadzie wypożyczenia, gdzie Serb mógłby odzyskać utraconą pewność siebie. Dlatego też zamysłem Zidane'a było w pewnym momencie pozostać z Borją Mayoralem, który ostatecznie odszedł do Romy. Obecnie Los Blancos mają kolejną okazję do wysłania Luki na wypożyczenie. Nie jest to priorytet, ale pozostawiają otwarte drzwi. Zizou będzie na niego liczył, jeśli ostatecznie zostanie, natomiast nie będzie też robił problemów, jeśli znalazłby się chętny klub.
Według doniesień prasy, są dwa takie kluby – Wolverhampton oraz Eintracht Frankfurt. Pierwszy z nich ma szukać zastępcy dla Raúla Jiméneza, który nie tak dawno doznał poważnie wyglądającego urazu głowy i będzie poza grą na kilka miesięcy. Wiele źródeł powołuje się na SkySports, gdzie jednak nie pojawiła się żadna informacja na temat zainteresowania Wolves. Choć oczywiste jest, że angielski klub będzie potrzebował napastnika, być może tym napastnikiem nie będzie Jović. Eintracht z kolei jest klubem, gdzie Serb błyszczał. Latem niemiecki zespół odrzucił opcję wypożyczenia Jovicia, ale zimą, jeśli warunki ekonomiczne będą akceptowalne, jak najbardziej przywitają go z otwartymi ramionami.
Trzecim zespołem, który już od pewnego czasu śledzi Lukę, jest Milan. Problem z Rossonerimi jest taki, że bezdyskusyjną pozycję w składzie ma Ibrahimović, więc Jović mógłby nie grać tak często, jak by chciał on i Real Madryt. W każdym przypadku jednak, kwestia Serba jest kwestią otwartą w gabinetach na Bernabéu. W klubie wszyscy sądzą, że jego przypadek jest wciąż przypadkiem do odratowania, co pokazał chociażby świetnymi meczami podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji. Aby wrócić na ten poziom, będzie potrzebował minut na boisku, o co w obecnej sytuacji jest dość trudno w Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze