Advertisement
Menu
/ marca.com

Benzema i długo, długo nic

Karim Benzema pozostaje niekwestionowanym zawodnikiem w zespole Zidane'a. I Jović, i Mariano nie mają bladego pojęcia, jak w ogóle zabrać się do nawiązania jakiejkolwiek rywalizacji. Liczby Francuza nie pozostawiają żadnych wątpliwości.

Foto: Benzema i długo, długo nic
Fot. Getty Images

„Tacy są właśnie najwięksi piłkarze – robią różnicę nawet wtedy, gdy nie rozgrywają wielkiego meczu”, „To najlepszy napastnik w historii Francji” – w ostatnim czasie Zinédine Zidane nie miał żadnych oporów przed tym, aby na wszystkie możliwe sposoby wychwalać Karima Benzemę. Dla francuskiego szkoleniowca jest on po prostu piłkarzem niezastąpionym i kluczowym w grze całego zespołu. I to wszystko mimo faktu, że przecież w pierwszej drużynie Realu Madryt są jeszcze tacy napastnicy jak Luka Jović czy Mariano, którzy przynajmniej w jakimś stopniu powinni móc nawiązać rywalizację o miejsce w pierwszym składzie.

Pozycja Benzemy jest jednak niekwestionowana. Dwanaście bramek i pięć asyst w obecnym sezonie to dorobek, który przekreśla jakiekolwiek szanse innych atakujących na to, aby chociaż zapukać do drzwi podstawowej jedenastki. Ponadto francuski napastnik jest dla Zizou kimś więcej niż tylko zawodnikiem od strzelania goli. Razem z Luką Modriciem jest graczem, przez którego musi przechodzić praktycznie każda akcja ofensywna Królewskich.

W tym wszystkim obecność Jovicia i Mariano jest znikoma. Serbski napastnik, którego od momentu transferu do Realu Madryt w 2019 roku prześladują ciągle powracające problemy pozasportowe, w obecnym sezonie rozegrał zaledwie cztery mecze, na przestrzeni których nie zanotował ani jednej bramki i ani jednej asysty. Na początku rozgrywek wyszedł dwa razy w pierwszym składzie na Betis i Valladolid, następnie otrzymał trzecią szansę w meczu z Szachtarem i od 8 listopada zgromadził tylko siedem minut w spotkaniu z Valencią.

Sytuacja Mariano wygląda podobnie – pięć meczów i ostatni występ 1 grudnia. Pod nieobecność Benzemy i Jovicia zanotował trzy spotkania z rzędu w pierwszym składzie, ale nie do końca tę szansę wykorzystał – tylko jedna bramka w wyjazdowym starciu z Villarrealem. W sumie 260 minut na liczniku do 208 w wykonaniu Jovicia. Liczby, które nawet w najmniejszym stopniu nie pozwalają nawiązywać rywalizacji z Benzemą, który w obecnym sezonie zgromadził jak do tej pory 1544 minuty.

Fakty są takie, że na dzisiaj pozycja 33-letniego Francuza nie podlega dyskusji. I samo podejście Zizou, i ogólne liczby i statystyki nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Na skrzydłach może dochodzić do regularnych przetasowań pomiędzy Lucasem, Asensio, Rodrygo, Viníciusem czy Hazardem, ale na szpicy zawsze będzie gracz z dziewiątką na plecach. Benzema idzie przed siebie i może tylko obserwować, jak jego potencjalni rywale o miejsce w składzie nie mają pojęcia, jak w ogóle zabrać się do... nawiązania rywalizacji.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!