Advertisement
Menu
/ as.com

Isco wybiera Sevillę

Isco chce odejść z Realu Madryt, a według doniesień prasowych jego kierunkiem ma być Sevilla. Hiszpan chce grać, na co nie może liczyć w stolicy, a w tle pozostają przecież Mistrzostwa Europy.

Foto: Isco wybiera Sevillę
Fot. Getty Images

Isco podjął już pewną decyzję – odejdzie w tym sezonie z Realu Madryt. Jak natomiast informują hiszpańskie media, podjął też kolejną, która jest następstwem pierwszej. Chce wrócić pod skrzydła Lopeteguiego, który od zawsze w niego wierzył i pod którym prezentował się bardzo dobrze. Jak podaje AS, pomocnik chce odejść do Sevilli. Za krótkiej kadencji Baska w ekipie Królewskich Isco grał wprost świetnie, zaliczając takie mecze, jak chociażby z Romą na Bernabéu, zakończony 3:0. Wtedy też jego wartość na portalu Transfermarkt osiągnęła swój szczyt – 90 milionów euro. To był też mniej więcej okres, w którym mógł liczyć na pełne zaufanie Zidane'a. Francuz dwukrotnie wystawiał go w pierwszym składzie na finały Ligi Mistrzów w Cardiff i Kijowie w miejsce Garetha Bale'a.

Teraz jednak wszystko się zmieniło. Zizou stracił zaufanie do Isco, który w tym sezonie wychodził od pierwszej minuty w zaledwie trzech meczach. Jego słaba forma, zarówno piłkarska, jak i fizyczna, spowodowała, że również jego wycena zdecydowanie zmalała. Obecnie Hiszpan jest wart 20 milionów euro. To jednak nie odstrasza wielu klubów, które są nim zainteresowane. Jego kontrakt z Realem Madryt wygasa w 2022 roku i sam Isco chciałby odejść, najlepiej już zimą. Tego jednak nie chce Zidane, który wolałby zachować wszystkich swoich piłkarzy. W tak trudnym sezonie kontuzje mogą zaznaczyć różnicę między sukcesem a porażką, więc Francuz chce mieć najwięcej opcji.

Latem jednak pewne jest, że Isco odejdzie, a Królewscy zaakceptują każdą rozsądną ofertę. Real Madryt oczekuje za Hiszpana około 20 milionów euro, a w połączeniu z oszczędnościami za jego pensję, która wynosi 7 milionów euro netto (14 milionów brutto), do kasy klubowej dodatkowo „wpłynie” ponad 30 milionów, czyli kwota, za którą Isco trafił do stolicy Hiszpanii. 

Pomocnik przedłużył swój obecny kontrakt z Realem Madryt w 2017 roku, kiedy był podstawowym graczem zespołu, który zdobył dublet. Poprzedni kończył się w 2018 roku, a klub dał mu kolejne 4 lata, podnosząc mu jednocześnie pensję z sześciu do siedmiu milionów euro netto. Isco jednakowoż sądzi, że nadal ma wiele do zaoferowania futbolowi. Nadal może przeżywać sukcesy. 21 kwietnia skończy 29 lat, co może oznaczać, że zostaje mu coraz mniej lat na wysokim poziomie. W Sevilli Lopeteguiego może odnaleźć po raz kolejny troskę o siebie i zaufanie, która ma mu pozwolić wrócić do formy. Sam trener bardzo chętnie się na to zapatruje, a i rodzina Isco, która pochodzi z Malagi, byłaby tym zachwycona.

To, co sprawia, że cała obecna sytuacja jest dość skomplikowana, to Mistrzostwa Europy. Isco oczywiście chciałby na nie pojechać, ale Luis Enrique liczył na niego tylko w swoim pierwszym etapie na ławce trenerskiej kadry. Jeśli druga część sezonu miałaby być taka, jak pierwsza w wykonaniu pomocnika, to nie ma on co liczyć na powołanie do reprezentacji. Dlatego też sam zainteresowany najchętniej zmieniłby otoczenie natychmiast. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!