Advertisement
Menu
/ as.com

„Nie zapłacimy Heurtelowi odszkodowania, jeśli zostanie w Hiszpanii”

Albert Soler, dyrektor Barcelony, wypowiadał się na temat Heurtela. Zapewnił między innymi, że klub nie zamierza płacić odszkodowania Francuzowi, jeśli ten zdecyduje się na przenosiny do innego klubu z Ligi Endesa.

Foto: „Nie zapłacimy Heurtelowi odszkodowania, jeśli zostanie w Hiszpanii”
Fot. Getty Images

Przyszłość Thomasa Heurtela ciągle jest niewiadomą. Trochę nowych informacji do sprawy dodał Albert Soler, dyrektor Barcelony do spraw sportów profesjonalnych. W rozmowie z dziennikarzami przyznał, że klub nie zamierza wypłacić Francuzowi odszkodowania za zerwanie kontraktu, jeśli dołączy do jakiegokolwiek klubu z Ligi Endesa. Odnosi się to w oczywisty sposób do Realu Madryt. „Heurtel nie jest już częścią drużyny, więc najbardziej logicznym wyjściem byłoby rozwiązanie kontraktu przed 6 stycznia (wtedy zamyka się okienko transferowe w Eurolidze – przyp. red.). Nie zamierzamy jednak płacić zawodnikowi odszkodowania, jeśli on chce przejść do innego klubu z Ligi Endesa. Staramy się, żeby znalazł sobie zespół spoza Hiszpanii. Interesy klubu są ponad wszystko”, powiedział Soler.

Dyrektor odpowiedział również na pytanie dotyczące sposobu, w jaki Barcelona potraktowała zawodnika, zostawiając go na lotnisku w Stambule. „Tam się zorientowaliśmy, że on nie negocjuje z żadnym tureckim klubem, ale z zespołem z Ligi Endesa. Wtedy zrozumieliśmy, że nie ma sensu, by wracał z nami. W żadnym momencie jednak nie pozostał bez opieki. Nie mieliśmy z tego powodu żadnych wyrzutów, ponieważ nie opuściliśmy go, lecz zapłaciliśmy za pobyt w hotelu i bilet na samolot”, tłumaczył Soler.

Barcelona w oficjalnym komunikacie informowała, że zawodnik nie był częścią drużyny podczas wyprawy do Turcji. Jednak na zdjęciach można było zauważyć, że Heurtel trenował z zespołem. „Od kiedy otrzymał wiadomość, że nie jest już członkiem drużyny, podjęto decyzję, że nie zagra z Joventutem, ani z Efesem. Wtedy poprosił nas o możliwość podróży do Stambułu z drużyną. Nie mieliśmy z tym problemu. Nie był jednak częścią drużyny, chociaż faktycznie wziął udział w treningu, lecz nie przechodził przez normalne procedury jak zawodnik powołany na mecz”, zakończył.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!