„Możliwe, że zagrasz jeszcze z Hålandem, Toni”

Podczas ostatniego podcastu Einfach mal luppen, który Toni Kroos prowadzi razem ze swoim bratem i zawodnikiem Eintrachtu Brunszwik, Felixem, gościem specjalnym był reprezentant zawodnika Realu Madryt, Volker Struth. W trakcie rozmowy dosyć niespodziewanie na tapecie pojawił się temat Erlinga Hålanda i jego możliwej przyszłości na Santiago Bernabéu. Wszystko zaczęło się w momencie, w którym bracia Kroos zapytali niemieckiego agenta, jakiego zawodnika widziałby najbardziej w swojej agencji SportsTotal.

– Na pewno nie odmówiłbym Hålandowi. To szczególny przypadek – zarówno jako piłkarz, jak i człowiek. Do tego jest również młody. Możliwe, że jeszcze razem z nim zagrasz, Toni. Przed nim świetlana przyszłość – stwierdził Struth, który od 2014 roku utrzymuje bardzo dobre relacje z Florentino Pérezem, dlatego nie dziwi fakt, że dodatkowo w samych superlatywach wypowiedział się na temat ogólnych działań Realu Madryt.

– Real Madryt to inny poziom. Gdy zaczynałem karierę agenta piłkarskiego, to powtarzałem sobie, że szczyt osiągniesz dopiero wtedy, gdy będziesz prowadził negocjacje z tego typu klubami. I taka jest prawda. Na przestrzeni ostatnich lat nasze relacje stały się bardzo ciepłe. Real Madryt gra w innej lidze – zarówno na samym boisku, jak i poza nim – dodał Struth.

Na koniec podcastu sam Toni Kroos również postanowił wrócić wspomnieniami do 2014 roku. „Negocjacje prowadziliśmy od dłuższego czasu i wówczas Uli Hoeneß nie wiedział, jak wyglądają moje relacje z Volkerem. Powiedział mi, żebym przywołał swojego agenta do porządku, gdyż jego oczekiwania finansowe są bezczelnością. Odpowiedziałem mu, że to nie są jego oczekiwania, ale nasze. I albo dojdziemy do porozumienia, albo nie. Wówczas zostawał mi rok do zakończenia kontraktu. Pod względem czysto ekonomicznym ten transfer był dla Realu Madryt bardzo łatwy do przeprowadzenia”, skwitował niemiecki pomocnik.