Mendy orzekł wyrok w sprawie Marcelo
Wreszcie stało się to, co w powietrzu wisiało od dawna. Mendy chyba już ostatecznie zepchnął Marcelo na dalszy plan.
Fot. Getty Images
Zidane w celu podtrzymania obecnej tendencji zaprzestał częstych rotacji. Trener ponad wszystko chce osiągać wyniki, by jak najszybciej zapomnieć o kryzysie. Francuz postawił jednoznacznie na konkretne nazwiska, choć przecież kalendarz jest niezwykle wymagający. Jakkolwiek patrzeć, na razie drużyna osiąga zamierzony efekt.
W obrębie tego planu przynajmniej chwilowego pominięcia planu B uwagę przykuwa zwłaszcza stanowcze postawienie na Mendy'ego, którego status w tym momencie wydaje się niepodważalny. Lewy obrońca jest w zasadzie nietykalny, rozegrał cztery kolejne spotkania w wyjściowym składzie i na dobre skazał Marcelo na ławkę. A przecież jeszcze niedawno Zizou bardzo ochoczo dawał Brazylijczykowi szanse.
32-latek wypadł praktycznie ze wszystkich najważniejszych spotkań w tym sezonie. Dość wspomnieć, że w Lidze Mistrzów wystąpił tylko raz. To jednak nie zmienia faktu, że do niedawna Zidane w miarę regularnie korzystał z jego usług. Lewa obrona to akurat pozycja, na której 48-latek z chęcią rotował, nawet jeśli ogólne odczucia nie pozwalały tego zbytnio zrozumieć. Aż w końcu przyszła porażka z Alavés.
Konfrontacja z Baskami, w której Marcelo zaliczył bardzo słaby występ, była punktem zwrotnym. Od tamtej pory Mendy wychodził w podstawie w każdym kolejnym meczu. Jego rywal zaś nie pojawił się na boisku choćby na minutę. Ferland jest nie do ruszenia, ostatecznie zdołał wygrać pojedynek ze swoim konkurentem o skład. Brazylijczyk wraz z Militão, Isco czy Asensio jest jednym z poświęconych przez szkoleniowca w nowej polityce braku rotacji.
Dwaj ostatni z wymienionych otrzymali jednak okazję, by się wykazać w ostatnim spotkaniu z Athletikiem. Zwłaszcza minuty dla Isco mogły nieco zaskoczyć, ponieważ Andaluzyjczyk w trzech poprzednich starciach nawet nie wychodził na rozgrzewkę. We wtorek po dłuższej przerwie dostał od trenera 26 minut.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze