Advertisement
Menu
/ as.com

14-osobowa kadra

W jednym z najważniejszych momentów tego sezonu Zinédine Zidane odrzucił to, co dotychczas charakteryzowało jego pracę. W ostatnich spotkaniach Francuz wyraźnie postawił na tych, którym ufa najbardziej, odrzucając tym samym rotacje na dalszy plan.

Foto: 14-osobowa kadra
Fot. Getty Images

Zinédine Zidane uczynił z rotacji swoją wizytówkę w pierwszym pełnym sezonie ligowym w Realu Madryt. Końcowy triumf był autorstwem całej drużyny i nie jest to tylko jedno z wielu pustych powiedzeń. Ogromny wkład tak zwanego Realu B, gdy terminarz stawał się coraz bardziej napięty, zdecydował wtedy o mistrzostwie Hiszpanii. Cztery lata później sytuacja zmieniła się nie do poznania. W czterech ostatnich, niezwykle ważnych spotkaniach z Sevillą, Gladbach, Atlético i Athletikiem trener stawiał na bardzo ograniczoną liczbę zawodników. Tylko czternastu z nich grało w co najmniej jednej z tych potyczek od pierwszej minuty. Do tych czternastu należy dodać trzech, którzy wchodzili na boisko, jednak w praktyce nie stanowili istotnych elementów w tej kluczowej fazie sezonu.

Gdyby nie przymusowe nieobecności, francuski szkoleniowiec mógłby nawet wystawić w tych czterech meczach identyczną jedenastkę. Ośmiu piłkarzy grało we wszystkich tych spotkaniach od pierwszej minuty: Courtois, Varane, Mendy, Kroos i Benzema (każdy z nich w pełnym wymiarze czasowym) oraz Modrić, Vinícius i wszechstronny Lucas Vázquez, który ustawiany był i jako obrońca, i jako skrzydłowy. Do tego należy doliczyć Sergio Ramosa i Daniego Carvajala, którzy stracili odpowiednio jeden i dwa spotkania z powodu problemów zdrowotnych. Z powodu kumulacji żółtych kartek potyczkę z Athletikiem przegapił Casemiro, który wcześniej też był kluczową postacią w jedenastce Zizou.

Absencje powodowały, że szansę na grę od pierwszej minuty otrzymali Fede Valverde (także powracający po kontuzji) i Nacho, a także Rodrygo, który zaczął mecze z Sevillą i Gladbach. Łącznie z tymi, którzy wchodzili z ławki, Zidane skorzystał z 17 piłkarzy. Trzech zawodników pojawiało się na boisku wyłącznie właśnie jako rezerwowi: Marco Asensio, Isco i Sergio Arribas.

Minuty rozegrane w ostatnich czterech meczach:
Article photo
Myślnik oznacza, że zawodnik nie był powołany na dane spotkanie.

Ostatnie decyzje trenera jasno wskazują na to, kto ma jaki status w kadrze Królewskich, zwłaszcza w defensywie. Álvaro Odriozola wreszcie uporał się z problemami fizycznymi, ale nie zagrał ani minuty w czterech ostatnich spotkaniach. To wszystko przy nieobecności Daniego Carvajala, którego bardzo udanie zastępował Lucas Vázquez. Obecnie Odriozola nie jest nawet pierwszym zmiennikiem na prawej obronie. Lucas zagrał z kolei w dziewięciu ostatnich meczach niemal wszystko. Dopiero z Athletikiem Zidane pozwolił mu na oddech i zdjął go z boiska w 75. minucie. Wobec zadowalającej formy Varane'a, Ramosa i Nacho trener nie stawia też na Militão, który wcześniej był zakażony koronawirusem. Żadnych wątpliwości nie ma też na lewej stronie defensywy. Mendy pożera każdego, kto próbuje przedrzeć się jego flanką i w podobnym stylu wygrał rywalizację z Marcelo. Od ostatniej przerwy na mecze reprezentacji Brazylijczyk rozegrał tylko 69 minut, w przegranym 1:2 spotkaniu z Deportivo Alavés. 

W środku boiska wymuszone przerwy Fede Valverde (dostępny na dwa ostatnie spotkania) i Martina Ødegaarda mocno ograniczyły pole manewru Zidane'owi, który odzyskał swój tercet w środku boiska: Modricia, Casemiro i Kroosa. Do pauzy kartkowej Brazylijczyka z Athletikiem trener utrzymywał taką drugą linię w najważniejszych spotkaniach. Uznania w jego oczach nie znajduje także Isco, który ma w nogach zaledwie 26 minut z Athletikiem…

Rozegrane minuty w tym sezonie:
Article photo

Zidane miał problemy także z obsadzeniem ataku. Nie mógł liczyć na Lukę Jovicia i Mariano, ale przy tak dobrej dyspozycji Benzemy (dublety z Gladbach i Athletikiem) i tak żaden z nich nie mógłby liczyć na poważną szansę. Kontuzjowanego Hazarda na lewym skrzydle zastąpił Vinícius. Na przeciwnej flance dwie szanse dostał Rodrygo, jednak po powrocie Carvajala do obrony na prawy atak przeniósł się Lucas Vázquez. We wszystkich czterech spotkaniach grał także Marco Asensio, ale za każdym razem wchodził z ławki rezerwowych i łącznie zgromadził 78 minut.

Obecnie każdy trener Primera División może przeprowadzić pięć zmian (ale maksymalnie w trzech turach w trakcie meczu), jednak Zidane skorzystał z tej możliwości zaledwie w czterech meczach (z 19): z Cádizem, Huescą, Valencią i Deportivo Alavés. Z Huescą wszystko było już jasne (4:1), więc mógł dać szanse tym, którzy grają nieco rzadziej. Do spotkania z Sevillą trener robił co najmniej trzy zmiany w każdym meczu. Na Pizjuán tylko jedną: Asensio za Rodrygo. Z Borussią Mönchengladbach dwie: Arribas i Asensio za Viníciusa i Rodrygo. W meczach z Atlético i Athletikiem wrócił do trzech zmian w meczu. Łącznie mógł dokonać 20 zmian w tych czterech meczach, a wykorzystał tylko dziewięć. Mniej niż połowę.

Francuz to trzeci trener pod względem najmniejszej średniej liczby zmian na mecz w Primera División (3,69 na spotkanie). Mniej mają jedynie Almirón (Elche) i Bordalás (Getafe). Najczęściej rotacji w czasie meczu dokonują Álvaro Cervera (Cádiz) i Julen Lopetegui (Sevilla), którzy tylko po razie nie wykorzystali możliwości przeprowadzenia pięciu zmian.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!