„Real zmartwychwstał i teraz jest jeszcze groźniejszy”
Carlos Carpio, zastępca redaktora naczelnego dziennika MARCA, w swoim najnowszym artykule na blogu La Tribuna y Los Tribuneros komentuje mecz z Borussią Mönchengladbach, który jego zdaniem był najlepszym spotkaniem Królewskich w Europie od dwóch i pół roku. Dziennikarz twierdzi, że Real zmartwychwstał i nie powiedział w Lidze Mistrzów ostatniego słowa.
Fot. Getty Images
Zła wiadomość dla Porto, Atalanty, Lazio i RB Leipzig: w poniedziałek ktoś z nich trafi na Real Madryt w losowaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Bardzo zła wiadomość, ponieważ Los Blancos może nie są najpotężniejszą drużyną kontynentu, jednak teraz, kiedy Champions League wchodzi w fazę bezpośrednich pojedynków, gdzie przegrany odpada, prawdopodobnie są ekipą najgroźniejszą. Bo nikt nie czerpie takiej radości z tych zawrotów głowy, nikogo tak bardzo nie pobudza ta presja, jak podopiecznych Zidane’a. Gra przeciwko temu Realowi Madryt, tak zmotywowanemu, z Modriciem i Kroosem prezentującymi futbol, którym tyranizowali Europę z czterema tytułami Ligi Mistrzów w pięć lat, to zły interes.
Ponadto, jeśli uważa się, że Real jest zawsze groźny w swoich ulubionych rozgrywkach, to teraz, kiedy wróćił do życia, jest jeszcze groźniejszy. Ponieważ Real Zidane’a wrócił z martwych. 27 października w Mönchengladbach o godzinie 22:40 Real był w stanie śmierci klinicznej. 0:2 na pięć minut przed końcem, ostatnie miejsce w grupie, zero punktów i perspektywa dwóch meczów z Interem w dwóch kolejnych kolejkach. To za dużo nawet dla Realu Madryt. Grabarze tylko czekali na potwierdzenie tragicznej informacji, jakoby Królewscy po raz pierwszy w historii nie awansowali do 1/8 finału. Dziś są jedyną z czterech hiszpańskich drużyn, która ukończyła na pierwszym miejscu grupę, która ostatecznie zakończyła się upokorzeniem Interu. Włosi nie zagrają na pocieszenie nawet w Lidze Europy.
O meczu z Gladbach wystarczy powiedzieć, że był najlepszym spotkaniem Los Blancos w Europie od dwóch i pół roku. Kiedy na boisku spotyka się najlepsze wersje takich gości jak Modrić, Kroos, Benzema czy Lucas Vázquez, a do tego dojdzie pewność Ramosa i bezczelność, w końcu, Rodrygo, to są argumenty, by marzyć o ostatnim podboju Europy na poziomie tej mitycznej bandy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze