Kapitan wraca w samą porę
Sergio Ramos wraca w najważniejszym momencie, w którym Real Madryt gra o życie w Lidze Mistrzów. Królewscy przegrali 8 z 10 ostatnich spotkań w Champions League bez swojego kapitana.
Fot. Getty Images
Zinédine Zidane odzyskuje Sergio Ramosa na dzisiejszy „finał” z Borussią Mönchengladbach. To prawdziwa ulga dla Realu Madryt, ponieważ ostatnie spotkania zespołu w Lidze Mistrzów bez swojego kapitana kończyły się zwykle upokorzeniem. Królewscy doznali ośmiu porażek w dziesięciu ostatnich meczach, w których brakowało Ramosa – czy to z powodu kontuzji, pauzy za kartki, czy odpoczynku.
Dziś Sergio rozegra swoje 127 spotkanie w Champions League, co jest ósmym wynikiem w historii rozgrywek. Stoper, który występuje w koszulce Los Blancos od 15 lat, przegapił tylko 35 gier w Lidze Mistrzów, jednak tak naprawdę drużyna od dwóch lat boleśnie odczuwa każdą absencję Ramosa. Klątwa rozpoczęła się w kwietniu 2018 roku, kiedy Real przegrał 1:3 z Juventusem w rewanżowym meczu 1/4 finału. Wygrana 3:0 w Turynie sprawiła, że Królewscy spodziewali się spacerku w rewanżu, ale Włosi szybko odrobili straty i tylko gol z rzutu karnego Cristiano w doliczonym czasie gry uchronił drużynę Zizou przed dogrywką i być może katastrofą.
Od tamtej pory Ramosa zabrakło w dziewięciu meczach Ligi Mistrzów, w których Real Madryt doznał siedmiu porażek. Trzy z tych spotkań miały miejsce w bieżącym sezonie i dwukrotnie Los Blancos musieli uznać wyższość przeciwnika, którym w obu przypadkach był Szachtar. Bez kapitana zespół potrafił wygrać jedynie z Interem.
Sergio Ramos uporał się z kontuzją już w ubiegłym tygodniu, jednak było zbyt wcześnie, by mógł wystąpić z Sevillą na Sánchez Pizjuán. Defensor wolał nie ryzykować, by móc na 100% wystąpić w dzisiejszym meczu, w którym Real Madryt gra o być albo nie być w Lidze Mistrzów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze