Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Panie zrobiły swoje

Piłkarki Realu Madryt pokonały dziś Sevillę aż 5:2 i w tym momencie zajmują czwarte miejsce w tabeli.

Foto: Panie zrobiły swoje
Fot. Getty Images

Trwa dobra passa zawodniczek Realu Madryt, które odniosły dziś trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu. Traf chciał, że panie mierzyły się dzisiaj z tym samym rywalem, z którym za kilka chwil zagrają też panowie. Jedyna różnica polegała na tym, że spotkanie kobiet było rozgrywane w Valdebebas. Las Blancas spisały się wyśmienicie i wygrały aż 5:2.

Piłkarki rozpoczęły popołudniowe starcie z dużym animuszem i już przed 20. minutą prowadziły 2:0. W 8. minucie gola bezpośrednio z rzutu rożnego próbowała zdobyć Teresa, piłka odbiła się od poprzeczki i Aurélie Kaci trafiła z najbliższej odległości. W 16. minucie Kosovare Asllani zacentrowała z prawej strony do Jakobsson, Szwedka wycofała piłkę do Teresy, która mocnym uderzeniem podwoiła prowadzenie gospodyń. Las Blancas szły po więcej, szybko wymieniały futbolówkę i praktycznie nie dopuszczały Sevilli pod własną bramkę. W 32. minucie Kosovare Asllani trafiła jeszcze w słupek, jednak wynik nie uległ zmianie i piłkarki Realu Madryt kończyły pierwszą połowę przy dwubramkowym prowadzeniu. Nic nie zwiastowało kłopotów, które miały nadejść po zmianie stron.

Po zamianie stron Królewskie mogły zabić mecz, jednak próby Asllani w 46. minucie i Kenti Robles w 48. zakończyły się niepowodzeniem. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i niestety dobitnie przekonały się o tym podopieczne Davida Aznara. W 55. minucie meczu piłkarki Sevilli złapały kontakt za sprawą bramki Piny, a w 63. minucie do remisu doprowadziła Inma. Na szczęście Las Blancas szybko się obudziły i w 71. minucie ponownie objęły prowadzenie po samobójczym trafieniu Teresy Méridy, która pechowo interweniowała w polu karnym po wrzutce z prawego skrzydła Robles. Gospodynie poszły za ciosem i w odstępie 120 sekund ostatecznie rozstrzygnęły kwestię zwycięstwa. W 80. minucie bramkę na 4:2 po indywidualnej akcji zdobyła Sofia Jakobsson, a w 82. wynik meczu na 5:2 ustaliła Thaisa.

Piłkarki Realu Madryt spisały się wyśmienicie i, choć nie bez problemów, to jednak pewnie ograły Sevillę 5:2 i już mogą skupiać się na środowej potyczce z Levante. Aktualną tabelę Ligi Iberdrola możecie zobaczyć tutaj.

Real Madryt - Sevilla 5:2 (2:0)
1:0 Kaci (8')
2:0 Teresa (16').
2:1 Pina (55')
2:2 Inma (63')
3:2 Teresa Mérida (71') gol samobójczy
4:2 Jakobsson (80')
5:2 Thaisa (82')

Real Madryt: Misa; K. Robles, Kaci, Olga, M. Oroz (J. Martínez, 88'), Asllani (Ubogagu, 69'), Jakobsson (Ari, 88'), M. Cardona, Ivana (M. Corredera, 46'), Teresa (Thaisa, 69') i Claudia F.
Sevilla: Noelia R; Lucía, Nago C. (Almudena, 85'), Carla (Coleman, 46'), Pina (R. Pinel, 64'), Virgy (Amparito, 85'), Payne, Aivi, Bores, Teresa Mérida i Inma (A. Franco, 64'). 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!