Berbatow: Coś jest nie tak z Hazardem

– W Hiszpanii mówi się, że Zidane może zostać zwolniony, jeśli Real Madryt nie awansuje do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Według mnie to nie byłoby sprawiedliwe rozwiązanie, mając na uwadze to, czego dokonał w tych rozgrywkach w swoim pierwszym etapie. Myślę, że nikt nigdy nie powtórzy tego wyczynu i nie wygra trzech Lig Mistrzów z rzędu. Jeśli faktycznie odpadliby z rozgrywek, to moim zdaniem powinni się skupić na lidze hiszpańskiej i dać mu więcej czasu.

– Czasami w futbolu powinno się spojrzeć na wcześniejsze osiągnięcia danego trenera. Trzeba okazać mu szacunek i dać mu czas na to, aby wyprostować pewne kwestie. Real Madryt nie powinien rozważać zwolnienia trenera nawet w przypadku odpadnięcia z Ligi Mistrzów.

– Czytałem też, że faworytem do zastąpienia Zidane'a jest Mauricio Pochettino. Osobiście jestem zaskoczony tym, że Poch tak długo pozostaje bez pracy. W sumie nie wiem dlaczego. Może czeka na odpowiedni moment i na odpowiednią drużynę. Ale jeśli to on miałby być następcą Zidane'a, to byłby to dobry wybór. Zna hiszpański i ma doświadczenie w La Lidze.

– Gdy po przenosinach do innego klubu masz jedną czy dwie kontuzje, to coś zupełnie normalnego. Ale osiem tak jak w przypadku Edena Hazarda... To bardzo dziwne i coś musi być nie tak. Piłkarz zna swoje ciało, wie, w czym jest problem i powinien wszystko wyjaśnić swojemu fizjoterapeucie i lekarzom. Teraz przed sztabem medycznym zadanie, aby ustalić, skąd się biorą te kontuzje i jak im przeciwdziałać. Nie wyobrażam sobie tego, aby taki klub jak Real Madryt nie miał odpowiednich narzędzi do tego, aby radzić sobie z kontuzjami i pomóc piłkarzowi w powrocie na właściwe tory.

– Ciągłe problemy zdrowotne sprawiają, że Hazard nie może pokazać takiego futbolu, jaki prezentował w Chelsea. Zakładam, że to wszystko generuje w nim dodatkowy stres. Na pewno ma gorsze dni, gdy o tym wszystkim myśli. W pewnym momencie człowiek może pęknąć, gdy cały czas zadaje sobie pytania o te wszystkie kontuzje. I nie ma tutaj znaczenia, jak wesołym i optymistycznym człowiekiem jesteś. Gdy masz osiem kontuzji, to cierpisz i na koniec dnia zostajesz z tym sam.

– To smutny widok. Ja miałem to szczęście, że kontuzje ogólnie mnie omijały, ale gdy musiałem pauzować dziesięć dni, to doprowadzałem wszystkich do szału. Jestem przekonany, że Hazard wszędzie szuka odpowiedzi – u lekarzy w Madrycie, u lekarzy w Belgii, u lekarzy w Anglii. A gdy przy tym z każdego źródła dostajesz inną odpowiedź, to jesteś coraz bardziej zakręcony i zdesperowany.