Ødegaard wrócił do Madrytu
Martin Ødegaard wrócił wczoraj do Madrytu, chociaż do końca ważyło się czy... nie zagra barwach reprezentacji w środę przeciwko Austrii.
Fot. Getty Images
Portal VG poinformował, że w niedzielę po południu pomocnik Realu opuścił Oslo i wyleciał do Madrytu. W trakcie dnia spekulowano, że 21-latek jednak nie wróci do Hiszpanii już teraz i zagra w środowym meczu reprezentacji w Wiedniu.
Ødegaard i koledzy od piątku znaleźli się w 10-dniowej kwarantannie z powodu pozytywnego testu na koronawirusa u Omara Elabdellaouiego. Przepisy pozwoliły zagranicznym zawodnikom nieokazującym symptomów na powrót do domów. Niespodziewanie podano, że jeszcze inne przepisy zdejmują obowiązek kwarantanny z osób, które pokonały wirusa w poprzednich 6 miesiącach.
To doprowadziło do łączenia pomocnika z występem w Austrii, gdyż federacja całą niedzielę próbowała złożyć skład złożony z niepowołanych piłkarzy bez nałożonego obowiązku kwarantanny, by móc wystawić zespół na starcie Ligi Narodów w Wiedniu i nie otrzymać drugiego z rzędu walkowera, który wpłynąłby na rozstawienie kadry w kolejnych eliminacjach i turniejach.
Przypomniano, że Ødegaard 23 września otrzymał pozytywny wynik testu PCR, chociaż dwa kolejne testy wykluczyły obecność wirusa u 21-latka. Menadżer prasowy federacji potwierdził, że dodatkowy test na antyciała potwierdził, iż pomocnik w jakimś okresie zmagał się z koronawirusem. Zaczęto twierdzić, że to pozwala wystawić Ødegaarda w składzie na Austrię, ale ostatecznie okazało się, że władze Norwegii akceptują zdjęcie kwarantanny jedynie na podstawie testów PCR z dokładną datą, a nie testów na antyciała bez określenia momentu przebycia choroby.
Warto dodać, że wciąż niejasny jest udział Norwega w sobotnim meczu z Villarrealem. Lise Klaveness, dyrektor federacji ds. futbolu profesjonalnego, potwierdziła, że inspektor sanitarny Oslo oraz sam związek jasno przekazali piłkarzom z zagranicznych klubów, że mogą polecieć do domów, ale jedynie pod warunkiem odbycia tam kwarantanny do niedzieli 22 listopada do godziny 13:00. Podkreśla się jednak, że formalnie każdy gracz po wylądowaniu będzie podlegać przepisom danego kraju i jeśli któryś z piłkarzy zagra w kolejny weekend w swoim klubie, nic mu się nie stanie. Zdaniem prawników najwyżej wystawi się na grzywnę w wysokości 2 tysięcy euro za poświadczenie nieprawdy w sprawie odbywanej kwarantanny.
Sytuacja jest na tyle zagmatwana, że oficjalne informacje zaczniemy poznawać dopiero od dzisiaj. Najpierw Norwegia ogłosi dzisiaj czy i jeśli tak, to w jakim składzie zagra z Austrią, a następnie od wtorku wszyscy będą czekać na pojawienie się Ødegaarda na treningu, co potwierdzi, że pomocnik będzie dostępny na mecz z Villarrealem.
Radio SER dodaje, że według klubu zawodnik przejdzie test PCR i po otrzymaniu negatywnego wyniku bez problemu wróci do treningów oraz będzie dostępny na sobotni mecz.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze