Advertisement
Menu
/ Onda Cero

Reguilón: Złe stosunki z Lucą Zidane'em to całkowita nieprawda

Sergio Reguilón przebywając na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii udzielił wywiadu radiu Onda Cero. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi obrońcy Tottenhamu dotyczące Realu Madryt.

Foto: Reguilón: Złe stosunki z Lucą Zidane'em to całkowita nieprawda
Fot. Getty Images

– Poczucie bycia madridistą? Real Madryt dał mi wszystko i zawsze będę czuć wobec niego wyjątkowe uczucie. A sevillistą? Z Sevillą wygrałem wielki tytuł, ale klub dał mi dużo więcej niż myślą ludzie. Ten klub ma miejsce w moim sercu. Te wspomnienia z tą ekipą w takim roku będą nie do zapomnienia.

– Oglądam mecze Realu, gdy tylko mogę. Śledzę zresztą całą ligę hiszpańską. Mecz z Valencią? Nie oglądałem go, leciałem do Hiszpanii i gdy wylądowałem, było 3:1. Byłem zdziwiony. Potem obejrzałem skrót i cóż, taki jest futbol. Krytyka Marcelo? [śmiech] My, piłkarze, jesteśmy wystawieni na pozytywne i negatywne rzeczy.

– Dlaczego nie jestem dzisiaj w Realu Madryt? Bo to nie zależało ode mnie. Rozmawiałem z klubem i wiem, co klub myśli o mojej sytuacji. Na tej podstawie podjąłem swoją decyzję. Moje sumienie jest bardzo spokojne. Pracuj ciężko, a będziesz mieć czyste sumienie, bo na pewno nie możesz frustrować się decyzjami, których nie podejmujesz ty sam. Co powiedział mi Zidane? W ogóle z nim nie rozmawiałem.

– Luca Zidane? Graliśmy razem, to mój wielki przyjaciel. Legenda głosi, że krytykowałem jego grę w bramce i dlatego Zizou mnie skreślił? Naprawdę tak mówią...? Cholera [śmiech]. Ja mam świetne stosunki z Lucą, jest wręcz przeciwnie niż mówisz. Dzieliliśmy szatnię w pierwszej ekipie i Castilli. Zjedliśmy razem wiele posiłków, rozmawiamy prywatnie do dzisiaj. Cała ta historia jest całkowitą nieprawdą. Zapytaj go, jeśli mi nie wierzysz.

– Solari? To bardzo ważna osoba dla mojej kariery. Nie wiem, w jakim procencie, ale gdy trener ufa ci w kwestii grania w Realu Madryt, musisz być mu wdzięczny do końca życia. Ostatnio rozmawialiśmy, bo on już w Castilli naciskał, żebym korzystał z zejścia na prawą nogę, które jego zdaniem mam bardzo dobre, a następnie dośrodkowywał tą stopą. Ostatnio zaliczyłem taką asystę i mi o tym przypomniał. Miał rację... [śmiech] jak we wszystkim, co mi mówił. Jest wielki.

– Bale? Czuje się świetnie, w swoim języku jest szczęśliwy. Rozumiem, co mówi po hiszpańska? Tak, no tak, mówi bardzo dobrze. Mówię to po raz kolejny: on rozmawia po hiszpańsku. W Londynie pełni dla mnie czasami nawet rolę tłumacza.

– Myślałem o starciu z Realem w Lidze Europy? Nie wkurzaj mnie... Zamilcz, zamilcz... To byłby zły znak. Tylko by tego brakowało. Real ogarnie sytuację, naprostuje sprawę w Lidze Mistrzów. Koledzy mówią mi o problemach w zespole? Rozmawiam z nimi, ale o głupotach. Gdy tu byłem, wcale nie było tak, że całe dnie spędzaliśmy na wewnętrznych analizach i komentowaniu problemów. Też rozmawialiśmy o najzwyklejszych sprawach.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!