Ramos: Raúl to nasz przywódca

Od kiedy tylko przybył do Realu Madryt, Sergio Ramos pokazywał swoje umiejętności i przydatność do drużyny. Wierzył, że uda im się odrobić straty w Pucharze Króla, walczył zaciekle. Nie udało się, ale teraz nikt nie ma wątpliwości, że Real Madryt we wtorek, w meczu z Arsenalem, osiągnie korzystny rezultat. Obecnie Sergio znajduje się w świetnej formie, wspiera całą drużynę i chwali Raula Gonzaleza. Ramos jest już myślami przy meczach z Deportivo Alavés i Arsenalem Londyn.

Wtorkowy mecz z Saragossą
Jesteśmy dumni z tego, co pokazaliśmy na boisku. Wypluwaliśmy płuca, graliśmy z duszą i satysfakcjonujące jest to, że nasi kibice to docenili. Widzieliśmy na ich twarzach zadowoleni i dlatego jesteśmy szczęśliwi. Za tak wspaniały doping jesteśmy coś winni naszym fanom, mam również nadzieję, że tak będzie na każdym meczu. Przez cały mecz atakowaliśmy, cisnęliśmy, ale teraz wcale nie odczuwamy zmęczenia, do soboty jest jeszcze trochę czasu, więc z wytrzymałością fizyczną nie będzie problemów. Nasz trener będzie wiedział, komu dać odpocząć.

Alavés i inne ekipy
To spotkanie, wbrew pozorom, będzie nas dużo kosztować, od początku zaatakujemy, więc będziemy musieli uważać na kontrataki. Zagram tam, gdzie ustawi mnie trener. Jeśli zadecyduje, że będę miał zagrać na środku pomocy, zrobię to, dam z siebie wszystko. Teraz inne drużyny mnie nie interesują, skupiam się na Deportivo Alavés. Martwię się trochę o trzy punkty, bo w pewnym sensie jesteśmy uzależnieni od innych ekip. Gramy na maksimum naszych możliwości, ale, nawet pomimo tego, że jestem Sevillano, dobrze by było, gdyby Betis pokonał lidera. Widziałem dwa mecze Arsenalu, to dobra drużyna posiadająca wspaniałych graczy, przede wszystkim napastników, takich jak Reyes, Henry, z którymi będę musiał się mierzyć.

Raúl i FC Barcelona
Raúl to nasz przywódca, zarówno na boisku, jak i poza nim, trenuje już z nami na wysokim poziomie. Od momentu doznania kontuzji poczynił wielkie postępy, miejmy nadzieję, że teraz będziemy go widzieć strzelającego gole. Barcelona obniżyła loty, przegrała parę meczów, a my trochę się do nich zbliżyliśmy i to jest najważniejsze.

Primera División i Liga Mistrzów - walka o tytuły
Trzeba być realistą, w obu rozgrywkach będzie bardzo ciężko, ale będziemy walczyć. W lidze do zdobycia nie zostało już wiele punktów, ale staramy się o nie w każdym spotkaniu. We wtorek chcemy zapewnić sobie sporą przewagę w dwumeczu z Arsenalem, ale nie możemy zapomnieć o sobotnim spotkaniu. Nie ma znaczenia, kiedy spotkamy się z Arsenalem, bo, niezależnie od dnia, będzie tak samo zmotywowany. Ja osobiście wierzę, że zagramy takie spotkanie jak z Saragossą. Rozmawiałem z Reyesem, który powiedział, że wywiozą z Bernabéu trzy punkty, a ja odpowiedziałem mu, że niestety nie, bo nim zaopiekuję się ja...