Klasyk pod napięciem
Carlos Queiroz, Vanderlei Luxemburgo, Rafa Benítez, Julen Lopetegui... Wielu trenerów Realu Madryt na własnej skórze przekonało się o tym, jakie konsekwencje może nieść porażka w Klasyku.
Fot. Getty Images
Zinédine Zidane przyjeżdża na Camp Nou po dwóch traumatycznych porażkach z Cádizem i Szachtarem Donieck. A w ostatnich latach niejednokrotnie się przekonywano, że Klasyk może być kroplą, która przelewa czarę goryczy. Klęska z Barceloną kosztowała Julena Lopeteguiego zwolnienie w trybie natychmiastowym, natomiast dla Rafy Beníteza czy Santiago Solariego nieudane Klasyki oznaczały zjazd po równi pochyłej. Los chciał, że tych dwóch ostatnich zastępował akurat Zizou.
Patrząc wstecz na dwie ostatnie dekady, jako pierwszy skutki porażki z Barçą odczuł Carlos Queiroz w sezonie 2003/04. Wówczas jego Real Madryt notował katastrofalną wręcz końcówkę sezonu – porażka w finale Copa del Rey z Realem Saragossa, odpadnięcie z Ligi Mistrzów po dwumeczu z Monaco i roztrwonienie przewagi w La Lidze. Królewscy do tamtego Klasyku podchodzili będąc jeszcze na szczycie tabeli na równi z Valencią – po 70 punktów. Barcelona ostatecznie tamten mecz na Santiago Bernabéu wygrała 2:1, czym całkowicie znokautowała piłkarzy Realu Madryt, którzy zanotowali pięć ligowych porażek z rzędu i spadli na czwarte miejsce w tabeli ze stratą siedmiu punktów do mistrza z Walencji. Po zakończeniu sezonu Queiroz został zwolniony.
Luxemburgo i owacja dla Ronaldinho
W kolejnych miesiącach na ławce Królewskich zasiadali José Antonio Camacho i Mariano García Remón. Ten pierwszy do swojego Klasyku nawet nie dotrwał, a ten drugi i tak był tylko trenerem tymczasowym, więc porażka 0:3 na Camp Nou nie miała większego wpływu na jego przyszłość. Następnie pierwszy zespół Realu Madryt przejął Vanderlei Luxemburgo, który już rok później doświadczył jednego z najtrudniejszych wieczorów na Santiago Bernabéu – porażka z Barceloną 0:3 i koncert w wykonaniu Ronaldinho. Dwie kolejki później Luxemburgo nie był już trenerem Królewskich.
Klasyk może zadecydować o przyszłości szkoleniowca jeszcze zanim w ogóle się odbędzie. Najlepiej o tym przekonał się Bernd Schuster, który w 2008 roku po porażce z Sevillą publicznie przyznał: „Wygranie w tę sobotę z Barçą na Camp Nou wydaje mi się niemożliwe”. Te słowa tak rozwścieczyły dyrekcję klubu, że Niemiec do Klasyku nawet nie dotrwał – w trybie ekspresowym zastąpił go Juande Ramos. Hiszpan przegrał z Barceloną 0:2, ale następnie zanotował passę 17 ligowych zwycięstw i przywrócił wiarę w to, że dogonienie podopiecznych Pepa Guardioli jest jeszcze możliwe. Rewanż na Santiago Bernabéu okazał się jednak wielką kompromitacją – klęska 2:6 i pogrzebanie szans Juande na pozostanie w klubie na dłużej.
Benítez, Lopetegui i Solari
Rafa Benítez dołączył do Realu Madryt w 2015 roku, aby zastąpić Carlo Ancelottiego. Hiszpan jednak w żadnym momencie nie potrafił nawiązać właściwych relacji z zespołem, który od samego początku nie dawał powodów do optymizmu. Trzecie miejsce w La Lidze, strata pięciu punktów do Barcelony, dyskwalifikacja z Copa del Rey i wisienka na torcie w postaci porażki z Barçą 0:4. Kilka tygodni później Benítez został zwolniony i rozpoczęła się pierwsza triumfalna era Zidane'a.
Po zaskakującej rezygnacji Zizou w 2018 roku Florentino Pérez na szybko sięgnął po ówczesnego selekcjonera reprezentacji Hiszpanii, Julena Lopeteguiego. Po w miarę obiecującym początku sezonu ekipa baskijskiego szkoleniowca popadła w kryzys, który zakończył się klęską na Camp Nou 1:5. Po tym meczu klub bez większego namysłu zdecydował się na kolejną zmianę trenera – byłego selekcjonera zastąpił Santiago Solari. Los chciał, że Argentyńczyk również został pogrążony przez Barcelonę – najpierw odpadł z nią w półfinale Copa del Rey, a kilka dni później przegrał ligowy Klasyk. Wówczas na ratunek ponownie ruszył Zidane, który teraz z niepokojem może obserwować pewne niebezpiecznie powtarzające się okoliczności.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze