Bale jako jedyny nie zgodził się na obniżkę pensji

Gareth Bale był jedynym zawodnikiem Realu Madryt, który nie zgodził na obniżkę pensji w ubiegłym sezonie – poinformowało radio Cadena SER. Cała drużyna zgodziła się na 10-procentową obniżkę w zarobkach poza Walijczykiem, który za radą swoich przedstawicieli oświadczył, że nie godzi się na cięcia w pensji. 

Odpowiedzialność za rozmowy z klubowymi działaczami wziął na siebie oczywiście kapitan zespołu, Sergio Ramos. José Ángel Sánchez przedstawił wszystkim sytuację klubu w dobie kryzysu wywołanego pandemią i przekazał piłkarzom, że stabilność ekonomiczna Realu Madryt w dużej mierze zależeć będzie od cięć w płacach. Obniżki sięgnęłyby nawet 20%, jeśli ostatecznie nie udałoby się wznowić rozgrywek w ubiegłym sezonie. Z zawodnikami rozmawiał też Zinédine Zidane, dzięki któremu kadra dostrzegła konieczność wyciągnięcia pomocnej dłoni do klubu. Wszyscy piłkarze bez wahania zaakceptowali 10-procentową redukcję zarobków, dzięki czemu żaden pracownik Królewskich nie stracił posady. Wszyscy, poza Bale'em. 

W późniejszych rozmowach uzgodniono, że piłkarze zrzekną się premii za ewentualne zwycięstwo w La Lidze i Lidze Mistrzów. Ostatecznie Królewscy zdobyli mistrzostwo Hiszpanii, a zawodnicy nie otrzymali z tego tytułu ani jednego euro. 

Według dziennika AS, pensje zawodników pierwszej drużyny Realu Madryt w ubiegłym sezonie wynosiły 283 miliony euro. Dzięki 10-procentowej obniżce wypłat dla pierwszej drużyny piłkarskiej, koszykarskiej, Castilli i działaczy na najwyższych stanowiskach klub zaoszczędził 49 milionów euro. Mimo że Real Madryt nie opublikował jeszcze sprawozdania finansowego, to do mediów wyciekła informacja, że klub zanotował w ubiegłym sezonie zysk na poziomie 320 tysięcy euro.