4. kolejka: Giganci pną się w tabeli
Zakończyła się 4. kolejka Primera División, więc czas przyszedł na podsumowania. W górę tabeli pną się Real Madryt i Barcelona. Co działo się na hiszpańskich boiskach?
Fot. Getty Images
Końca dobiegła czwarta ligowa kolejka w sezonie, tym razem rozgrywana w środku tygodnia, czas więc na podsumowania. Na samym początku w Kraju Basków zaskoczyła niezwykle Valencia, pokonując Real Sociedad 1:0, choć to Txuri-Urdin mieli kilka doskonałych okazji. Następnie zaś najwyraźniej bardzo zmęczony batalią z Królewskimi Real Betis przegrał aż 0:3 z Getafe, które tę kolejkę zakończy na pozycji lidera. Atlético, które po ostatniej goleadzie przeciwko Granadzie było nazywane poważnym kandydatem do mistrzostwa, zremisowało bezbramkowo z beniaminkiem ligi, Huescą, co jest oczywiście dobrą wiadomością dla kibiców Realu Madryt.
Villarreal, choć nie będziemy wydawać sądów, być może wreszcie sie obudził, bo pokonał Deportivo Alavés 3:1. Kubo tradycyjnie już dostał ostatni kwadrans, co pewnie z każdym kolejnym meczem będzie coraz bardziej irytowało włodarzy przy Concha Espina 1, ale Unai Emery jest wprost nieugięty. Środowy wieczór uraczył nas równolegle meczem Eibaru z Elche oraz Realu Madryt z Realem Valladolid. W tym pierwszym spotkaniu ekipa Damiana Kądziora dość niespodziewanie przegrała z beniaminkiem, Elche, dla którego były to pierwsze punkty w sezonie. Królewscy natomiast niewiarygodnie długo męczyli się z immiennikiem z La Manchy, ale dzięki przytomności Viníciusa i błędom w obronie Pucelas ostatecznie podopieczni Zidane'a dopisali sobie do konta kolejne trzy punkty.
Czwartkowe mecze również zapowiadały się bardzo ciekawie. Sevilla wykonała swój obowiązek, ale tylko i wyłącznie dzięki trafieniu En-Nesyriego w 92. minucie spotkania z Levante. Na Camp Nou pojadą więc z kompletem oczek. Nie można powiedzieć tego samego o Athleticu, który uległ na własnym terenie ostatniemu z beniaminków – Cádiz. Dawno nie było tak dobrych dni dla wszystkich beniaminków i być może takich ekip jak Elche czy właśnie rzeczony Cádiz nie można skazywać na spadek. Kolejkę zamykała Barcelona, która pokonała Celtę Vigo 3:0 po golach Fatiego, Sergiego Roberto i samobójczym trafieniu Olazy. Czerwoną kartkę obejrzał jednak Clemént Lenglet, co oznacza, że nie będzie on mógł wystąpić w meczu z Sevillą, co jest niewątpliwie ogromnym osłabieniem ekipy Koemana.
Najważniejsze mecze 5. kolejki Primera División:
Sobota, 3 października, 16:00 – Atlético Madryt vs Villarreal CF
Sobota, 3 października, 18:30 – Real Sociedad vs Getafe CF
Sobota, 3 października, 21:00 – Valencia CF vs Real Betis
Niedziela, 4 października, 16:00 – Levante UD vs Real Madryt
Niedziela, 4 października, 21:00 – FC Barcelona vs Sevilla FC
Górna część tabeli La Ligi 2019/20 |
||||
Lp. | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | Getafe CF | 3 | 4:0 | 7 |
2. | Valencia CF | 4 | 7:5 | 7 |
2. | Real Madryt | 3 | 4:2 | 7 |
4. | Villarreal CF | 4 | 6:7 | 7 |
5. | FC Barcelona | 2 | 7:0 | 6 |
6. | Sevilla FC | 2 | 4:1 | 6 |
7. | Real Betis | 4 | 5:6 | 6 |
8. | Cádiz CF | 4 | 4:5 | 6 |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze