Bale: Jestem bardzo cichy, może to nie podobało się w Madrycie

– Jestem szczęśliwy, że wróciłem i kocham ten klub całym sercem. Miałem tutaj wielkie wspomnienia i czuję się szczęśliwy oraz pewny siebie. Mój poziom energii skoczył do góry.

– Opuszczenie Realu? To był czas na zmianę. Chciałem zmiany od dłuższego czasu, ale nie doszło do tego. Tottenham znaczy dla mnie tak wiele, dał mi moje szanse i czuję, że to był dobry czas na powrót. Czuję, że klub ciągle idzie w świetnym kierunku i chciałem być tego częścią.

– Dzisiaj chcę po prostu cieszyć się moją grą. W Madrycie od pewnego czasu było z tym trochę nijako, co myślę wszyscy mogli dostrzec. Gdy nie jesteś szczęśliwy, trudno grać na swoim najwyższym poziomie.

– Pozycja u Mourinho? Gdziekolwiek w ataku. Czuję się komfortowo na prawej stronie, gdzie grałem przez większość kariery, także za napastnikiem, gdzie grałem dużo, a występowałem również często na lewej flance. Nie jestem jednak 20-latkiem, który wykonuje 80 metrowe rajdy do linii końcowej co 2 sekundy. Gdy jesteś starszy, zdajesz sobie sprawę, że musisz trochę zarządzać sobą i wybierać odpowiednie momenty. Uczysz się gry. Gdy jesteś młodszy, chcesz robić wrażenie i zawsze dajesz z siebie 100%. Gdy zdobywasz doświadczenie, możesz zarządzać sobą, grą i sytuacjami, w jakich się znajdujesz.

– To oczywiście rozczarowujące, że nie będzie fanów na stadionie w moim pierwszym meczu po powrocie, bo czuję, że przyjęcie byłoby niesamowite.

– Jestem bardzo cichy, próbuję być jak najnormalniejszą osobą i być jak najdalej od kamer i mediów. Może właśnie to się nie podobało w Madrycie.