Rozpocząć dominację
W nowy sezon wejdziemy dość nietypowo. Na samym starcie zajmiemy się bowiem podaniem definicji trzech pojęć wraz z niezbędnymi do ich zrozumienia przykładami. A pojęciami tymi są:
Fot. Getty Images
Reguła, czyli „zasada postępowania ustalona przez kogoś lub przyjęta na mocy zwyczaju” lub „formuła wyjaśniająca jakieś zjawiska”.
Za regułę można uznać zatem: nastawanie dnia po nocy, spadające jesienią z drzew kasztany, Kevina lecącego na Polsacie w wigilijny wieczór, wprowadzanie nowych/wyższych podatków, wzrost cen żywności, zejście Robbena do środka na lewą nogę, Zidane'a odpadającego z Pucharu Króla, a także – do stosunkowo niedawna – Real Madryt triumfujący w Lidze Mistrzów oraz Arkę Gdynia bijącą się do ostatniej kolejki o utrzymanie w Ekstraklasie.
Wyjątek, czyli „odstępstwo od obowiązującego prawa, przyjętego zwyczaju, przepisów”.
O wyjątkach możemy mówić, gdy: używamy w pisowni słowa „zasuwka”, Real Madryt po 2000 roku zdobywa mistrzostwo Hiszpanii, Mariano pojawia się na murawie, Vinícius trafia w światło bramki, Barcelona zachodzi dalej niż do ćwierćfinału Champions League.
Fenomen, czyli „rzadkie, niezwykłe zjawisko”, „każdy fakt empiryczny będący punktem wyjścia badań naukowych”.
W ramach fenomenu możemy wyróżnić między innymi: spełnianie przedwyborczych obietnic, Arkę Gdynia zdobywającą Puchar Polski, mecz La Ligi bez sędziowskich skandali, dwa z rzedu zdobyte mistrzostwa przez Real Madryt.
Stwierdzenie, że Real Madryt nie dawał nam w ostatnich latach wielu powodów do radości, byłoby naprawdę sporym nieporozumieniem. Tak czy inaczej, na krajowym podwórku nawet gdy już udawało nam się sięgać po mistrzostwo, później zawsze brakowało postawienia tej kropki nad i, która pozwoliłaby nam potwierdzić dominację nad resztą stawki, z Barceloną na czele.
Dość wymowne jest to, że ostatnie drugie z rzędu mistrzostwo pamięta jeszcze Jerzy Dudek. Ostatnim trenerem potrafiącym obronić trofeum był natomiast Leo Beenhakker. Przypadało to mniej więcej na czas przemian ustrojowych w Polsce (sezony 1988/89 i 89/90), gdy sam Holender zapewne nawet by nie pomyślał, że wprowadzi biało-czerwonych po raz pierwszy na Mistrzostwa Europy, a wcześniej weźmie udział w mundialu z ekipą Trynidadu i Tobago. Nietrudno też założyć, że większość społeczności tego portalu świadkami dwóch mistrzostw z rzędu było raz lub wcale.
Żeby jednak uniknąć błędów w interpretacji, trzeba zaznaczyć, że powyższy wywód nie ma na celu wytykania nam ułomności i wywoływania złych nastrojów przed dzisiejszą potyczką. Przeciwnie – wychodzimy z założenia, że to najwyższy czas, by coś z tym stanem rzeczy wreszcie zrobić. Zidane po powrocie do klubu miał czas na to, by najpierw poukładać sobie wszystko po swojemu, następnie zdobył mistrzostwo, dziś zaś wszyscy życzylibyśmy sobie, by rozpoczął marsz po trofeum, które pozwoli nam zapomnieć o Holendrze nawołującym, byśmy wyszli ze swoich drewnianych chatek.
Naszym pierwszym rywalem w tym, miejmy nadzieję, przełomowym sezonie będzie Real Sociedad, czyli rywal nie byle jaki. Mowa bowiem o jednej z rewelacji poprzednich rozgrywek i szóstym zespole poprzedniego sezonu. Baskowie długimi momentami uchodzili za jedną z najładniej grających drużyn w lidze. Mimo dwóch ligowych zwycięstw nad drużyną z San Sebastián (3:1 i 2:1) w kampanii 2019/20 mogliśmy się przekonać o jej sile chociażby w Pucharze Króla, gdzie podopieczni Zizou przegrali 3:4. Za jednego z głównych architektów sukcesu uchodził zaś nie kto inny jak Martin Ødegaard. Norweg był wyróżniającą się postacią nie tylko na tle zespołu, ale i w całych rozgrywkach. Dziś jednak pomocnik jest już po drugiej stronie barykady i niewykluczone, że po pięciu latach będziemy mieli okazję ujrzeć jego „ponowny debiut”.
Zadanie nie będzie dziś łatwe, jednak trudno też nie odnieść wrażenia, że Real Sociedad to bardzo dobry przeciwnik, by już na starcie ligowych zmagań zaznaczyć swoje terytorium. Zwycięstwo na Anoecie stanowiłoby bardzo dobry prognostyk i pozwoliłoby nam rozpocząć marsz po obronę tytułu z wysokimi morale. Choć poprzedni sezon zakończył się tak naprawdę przed chwilą, i tak nie mogliśmy się już doczekać kolejnego.
Starcie z Realem Sociedad na Estadio Anoeta rozpocznie się dziś o 21:00. Jego transmisję przeprowadzi Eleven Sports 1 na platformie Player.pl.
Spotkanie można też wytypować w FORTUNA. Kurs na bramkę Karima Benzemy, który we wtorek trafił 4 razy w sparingu z Getafe, to 2,15.
FORTUNA to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze