Modrić: Bale musi wiedzieć, co chce robić
Luka Modrić udzielił wywiadu dziennikowi The Times w związku z promocją swojej autobiografii na Wyspach Brytyjskich. Przedstawiamy wypowiedzi pomocnika Realu Madryt opublikowane w tej rozmowie.
Fot. Getty Images
– Sytuacja Bale'a? Gramy razem od prawie 12 lat i to trudna sytuacja dla niego i dla klubu. Gareth musi wiedzieć, co chce robić. To dorosły facet i musi zdecydować, co jest dla niego najlepsze. Czuje się szczęśliwy tutaj czy chce spróbować czegoś innego?
– Dla mnie Gareth to wciąż wielki zawodnik i ciągle ma wiele do zaoferowania w futbolu. To po prostu zależy od niego, czy ma wystarczający głód lub pragnienie, by iść dalej. Myślę, że to ma i zależnie czy jego sytuacja się tutaj skończy lub zostanie, ciągle może być ważnym zawodnikiem.
– Czy grałem z Bale'em w golfa? Raz. Mieliśmy wolne popołudnie w trakcie przygotowań trzy lata temu. Byliśmy w Detroit czy Michigan i zadzwonił do mnie z pytaniem: „Chcesz pojechać ze mną pograć w golfa?”. Odpowiedziałem: „Nie, nie nadaję się do tego”. On rzucił: „No dalej, jedziemy, pokażę ci”. Więc z nim pojechałem i było źle... Nigdy więcej [śmiech]. Był złym nauczycielem. Może to Gareth źle mnie uczył i dlatego się poddałem.
– Ciężkie rozmowy w sprawie transferu do Realu? Rozumiem Daniela [Levy'ego, prezesa Tottenhamu]. Miałem z nim dobre relacje, to twardy negocjator. On walczy o interesy swojego klubu i to powinien robić każdy prezes, ale wtedy byłem zły na pewne rzeczy. Nie tyle na nieudane przejście do Chelsea, bo było o to ciężko, gdyż chodziło o klub z tego samego miasta. Trudno było oczekiwać, że Tottenham pozwoli mi tam przejść, ale potem w przypadku Realu Madryt on obiecał mi kilka razy, że pozwoli mi odejść.
– Daniel dotrzymał słowa, ale pojawiło się spore opóźnienie i to naprawdę mnie frustrowało. Dwa razy miałem spakowane walizki i praktycznie jechałem na lotnisko, ale on zmieniał zdanie. Jednak on walczył o interesy klubu. Dla mnie wtedy było ciężko i byłem sfrustrowany, ale na końcu on dotrzymał słowa.
– Nie było to jednak dla mnie nic łatwego. Real Madryt mógł zwrócić się do innego gracza, naprawdę bałem się tego. Dlatego czułem frustrację i strach, że Daniel nie robi tego, co obiecał. Na końcu zrobił swoje. Gdy przeszedłem do Realu, zadzwoniłem do niego i podziękowałem za wszystko. Dotrzymał obietnicy, chociaż było z tym bardzo ciężko.
– Czy Mourinho to odpowiedni trener dla Tottenhamu, by zdobyć trofeum? Tak, zdecydowanie. Mam wobec niego specjalne uczucia z powodu wszystkiego, co dla mnie znaczył. Tottenham zrobił wielką rzecz, że wyznaczył go na swojego trenera, bo on udowodnił, że jest zwycięzcą. We Włoszech, Anglii i Hiszpanii wygrywał trofea. On wie, jak zwyciężać i mam nadzieję, że uda mu się zrobić to samo z Kogutami. To wielka rzecz dla Tottenhamu, że mógł sprowadzić kogoś takiego.
– Mourinho wygrywa wszędzie. Nawet gdy ludzie rzucają „Ech, przecież nie wygrał w Manchesterze United”, to przecież tam wygrał. Zdobył Ligę Europy i inne trofea dzięki swojej jakości. On wie, jak przekazać zawodnikom energię. Jeśli miałbym powiedzieć jedną rzecz, która odróżnia go od innych, to wskazałbym na jego przygotowanie do meczów. To coś niewiarygodnego. On daje ci wszystko, co musisz wiedzieć o drużynach, o strefach, gdzie możesz zranić rywala i jak wykorzystać jego słabości.
– Seria 82 meczów ligowych Kovačicia bez gola? Trochę się z niego nabijałem w tym temacie [śmiech]. On sam miał małą obsesję na punkcie niezdobywania bramek. Jednak mówiłem mu, żeby się odprężył i nie myślał o tym, bo gol przyjdzie nagle i rozwiąże mu cały worek z bramkami. Mateo musi myśleć tylko o tym, jak pomóc zespołowi i narzucać na boisku swoją grę, a jeśli gole przyjdą, będzie to wielki plus. Nie musi mieć na tym punkcie obsesji. To normalne, że pomocnik chce strzelać gole, ale w końcu trafił i mam nadzieję, że będzie tego więcej. Obyśmy nie musieli znowu czekać na jego trafienie 2 lata! Jestem pewny, że teraz potrwa to krócej. Mateo ciągle może się poprawić i najważniejsze dla niego jest to, że ma trenera, który był jednym z najlepszych pomocników w Anglii.
– Cristiano? Granie z nim było wspaniałe. Mieliśmy tutaj razem 7 wspaniałych lat, wygraliśmy z nim tak wiele jako drużyna i pewnie gdy nie prezentujesz się najlepiej, to Cristiano może rozwiązać mecz pojawiając się znikąd i wykorzystując swoje umiejętności, pragnienie, charakter i jakość. Wszystko w nim było wyjątkowe, jego praca na treningu, w ośrodku i na murawie. Dlatego też gdy nie idzie ci najlepiej, możesz zawsze liczyć, że on zrobi coś wyjątkowego.
– Bez Cristiano może musieliśmy przyzwyczaić się bardziej do grania jako drużyna. Z nim graliśmy jako zespół, ale gdy nie idzie dobrze, potrzebujesz kogoś, kto może zapewnić tę szczyptę magii, a on robił to cały czas. Jesteśmy już bez niego dwa lata i robimy więcej jako ekipa, jesteśmy bardziej zgrani, bardziej zwarci jako skład na boisku. To jest nasza największa zaleta, że nie zależymy od jednego zawodnika.
– Złota Piłka? Ludzie, którzy zdecydowali o braku Złotej Piłki, mają swoje powody. Szkoda, że widzimy zawodników ze wspaniałym rokiem, którzy nie mają tej szansy na podniesienie najlepszego indywidualnego trofeum, jakie istnieje. Wiem, jakie to uczucie ją zdobyć i szkoda, że gracze, którzy może na to zasługują, nie mają tej szansy. Jeśli mam teraz wymienić jednego piłkarza, to największym kandydatem jest Robert Lewandowski.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze