Kolejny wygrany sparing koszykarzy

Koszykarze Realu Madryt rozegrali czwarty sparing podczas przygotowań do sezonu. Tym razem do Valdebebas przyjechała Saragossa. Królewscy pokonali Aragończyków i dalej mogą się pochwalić kompletem zwycięstw podczas pretemporady, chociaż na tym etapie wyniki nie mają znaczenia. Liczy się odpowiednie przygotowanie zespołu do inauguracji sezonu, która nastąpi już za tydzień, kiedy podopieczni Pabla Laso zmierzą się z Tenerife w półfinale Superpucharu Endesa.

Real Madryt rozpoczął mecz, grając bardzo solidnie w defensywie. Obecność Tavaresa onieśmielała rywali i dzięki temu Blancos szybko zbudowali sobie przewagę, pozwalając przeciwnikom na zdobycie zaledwie 9 punktów. Dobrą wiadomością była również obecność na parkiecie Causeura, który uporał się z urazem i po raz pierwszy podczas tej pretemporady pojawił się na boisku. W drugiej kwarcie świetne minuty w Saragossie rozegrali Ennis i Hlinason, doprowadzając do wyrównania (29:29). Jednak Taylor i Tavares sprawili, że to madrytczycy schodzili na przerwę z przewagą 41:35.

Po zmianie stron głównym bohaterem po stronie Realu Madryt był Thompkins. Jego gra pozwoliła zwiększyć prowadzenie, które przekroczyło 10 punktów. W ostatniej kwarcie Pablo Laso mocno rotował składem, ale nie wpłynęło to na poziom gry Królewskich. Przewaga w pewnym momencie wyniosła 20 oczek, lecz Saragossa zdołała ją nieznacznie zmniejszyć. Madrytczycy wygrali 91:75, a to wszystko na oczach Florentino Péreza, który pojawił się w Valdebebas, żeby spotkać się z drużyną i zobaczyć ją w akcji.

91 – Real Madryt (19+22+29+21): Campazzo (11), Causeur (3), Deck (6), Garuba (5), Tavares (9), Rudy (7), Llull (5), Taylor (11), Alocén (8), Abalde (7), Randolph (6), Thompkins (13).

75 – Saragossa (9+26+22+18): San Miguel (3), Ennis (18), Barreiro (3), Brussino (11), Thompson (4), Seeley (6), Knudsen (0), Hlinason (11), García (2), Krejčí (1), Konate (10), Benzing (6).