Madryckie szczęście bez Messiego
Nie ma w Realu Madryt osoby, która nie cieszyłaby się z wielce prawdopodobnego odejścia Leo Messiego z Barcelony. Katalończyków czekają wielkie problemy sportowe i emocjonalne. Rozpoczyna się nowa era w rywalizacji dwóch największych klubów w Hiszpanii.
Fot. Getty Images
Kłopoty Barcelony są jednocześnie prezentem dla Realu Madryt. Zależność ta nie jest niczym nowym, gdyż było tak od zawsze – tak samo Katalończycy świętowali odejście Cristiano Ronaldo w 2018 roku. Fakty są takie, że bez Leo Messiego Barça będzie po prostu słabszym rywalem. Ponadto nikt w Valdebebas nie zakładał, że do tego historycznego odejścia dojdzie już teraz. Dwa lata po przenosinach Cristiano do Juventusu siły dwóch najsilniejszych drużyn w Hiszpanii ponownie się wyrównają.
Odejście Messiego jest dla madridistas najlepszą możliwą wiadomością. Oczywiście nie ma żadnej gwarancji, że Królewscy będą potrafili to z miejsca w pełni wykorzystać. Barcelona również nie do końca wykorzystała ostatnie dwa lata bez Cristiano w stolicy Hiszpanii. Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, że bez argentyńskiego cracka szanse ekipy Zinédine'a Zidane'a automatycznie idą w górę. Wydaje się, że Real Madryt rekonstrukcję i etap przejściowy po odejściu swojego najlepszego strzelca w historii ma już za sobą. Najlepiej o tym świadczy zdobyty kilka tygodni temu tytuł mistrzowski.
Barcelona bez Messiego sprawia, że Real Madryt jest silniejszy i przede wszystkim szczęśliwszy. Zarówno pod względem czysto sportowym, jak i tym emocjonalnym. Wraz z odejściem swojego kapitana Barça traci 25 bramek z poprzedniego sezonu. Tej liczby nie była w stanie osiągnąć nawet najlepsza wersja Karima Benzemy – Francuz rozgrywki zakończył z 21 bramkami. A jeśli dodamy do tego 16 trafień Luisa Suáreza, który również jest na wylocie z Camp Nou, to okazuje się, że Katalończycy tracą w sumie 41 bramek. To prawie połowa dorobku bramkowego całego zespołu (86).
Luka niemożliwa do wypełnienia
Messi zanotował w poprzednim sezonie ligowym 25 bramek i 21 asyst. Bez niego madridistas będą mogli podchodzić do każdej kolejnej kolejki z większym spokojem. Na boisku nie będzie już najlepszego piłkarza na świecie, który jednym zagraniem, jednym rzutem wolnym, jednym podaniem czy jednym strzałem potrafił zdobywać punkty dla swojego zespołu. Podobne przyzwyczajenia panowały w Realu Madryt za czasów Cristiano Ronaldo. Po odejściu Portugalczyka zadawano sobie pytanie, kto wypełni teraz tę stratę 40 bramek. Tak samo będzie teraz w Barcelonie. Prawda jest taka, że tej luki nie da się wypełnić – nie ma na świecie piłkarza, który gwarantowałby tyle bramek co sezon.
W tym kontekście pojawia się również aspekt emocjonalny. Barcelona popadnie w depresję i będzie musiała się odnaleźć na nowo. Efekty po odejściu Cristiano były w Realu Madryt wyniszczające. Jako pierwszy odczuł to Julen Lopetegui, który został zwolniony już w październiku – w tym czasie zanotował passę pięciu meczów bez zdobytej bramki i poległ w Klasyku aż 1:5. Następnie z Santiago Solarim na ławce Królewscy pogrzebali swoje szanse w La Lidze oraz odpadli z Ligi Mistrzów i z Copa del Rey. Zidane postanowił wrócić, gdy sezon 2018/19 był już spisany na straty.
Przerażenie, jakie zapanowało w Katalonii, jest w pełni zrozumiałe. W końcu na przestrzeni ostatniej dekady Messi miał nieprawdopodobny wręcz wpływ na grę i sukcesy całego klubu. Zdobył w sumie 634 bramki w 731 meczach. Jest najlepszym strzelcem w historii Klasyków – w starciach z Realem Madryt wbił 26 goli. Barcelonę (najprawdopodobniej) opuści z 34 oficjalnymi tytułami na koncie, sześcioma Złotymi Piłkami, pięcioma Złotymi Butami i sześcioma tytułami najlepszego strzelca La Ligi. Rozpoczyna się nowa era w rywalizacji Realu Madryt bez Cristiano Ronaldo z Barceloną bez Leo Messiego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze