Sport: Finanse Realu są w „stanie alarmowym”
Real Madryt nie dokona tego lata żadnych transferów, ponieważ finanse klubu są w „stanie alarmowym”, a przynajmniej takiego zdania jest kataloński Sport.
Fot. Getty Images
Zinédine Zidane potrzebuje nowych twarzy, a jako priorytetowe pozycje do wzmocnienia wskazał prawą obronę, środek obrony oraz defensywnego pomocnika, twierdzi gazeta. Francuz miał czuć, że właśnie na tych pozycjach brakuje mu drugiego zawodnika do pełnej rywalizacji i stosowania szerokich rotacji.
W kontekście dalszej przyszłości trener Królewskich ciągle ma sugerować włodarzom, że najlepiej spoglądać w kierunku jego ojczyzny. Na transferowych listach klubu wysokie pozycje zajmują już Kylian Mbappé, Eduardo Camavinga czy Dayot Upamecano, a szkoleniowiec nakazał działaczom także obserwowanie sytuacji takich zawodników jak Houssem Aouar, Boubakary Soumaré, Dan-Axel Zagadou czy Rayan Cherki.
W tym roku jednak Real Madryt nie tylko nie sprowadzi żadnego z tych graczy, ale w ogóle nie dokona żadnych transferów. Sport twierdzi, że finanse Los Blancos wcale nie są tak zdrowe, a głównym problemem poza brakiem wykorzystania stadionu są przychody sponsorskie. Zdaniem gazety Fly Emirates i Adidas zakomunikowały już Królewskim, że nie wypłacą im w tym roku pełnych kwot, jakie ustalono jeszcze przed sezonem.
„To wszystko tłumaczy konieczność sprzedaży zawodników, bo Real Madryt jest ogromnie obciążony pensjami pierwszego zespołu. Trzeba sprzedać za wszelką cenę i nie ma mowy o sprowadzaniu nowych graczy. To jest ekonomia na czas wojny. Klub już myśli o zredukowaniu pensji zawodników do czasu powrotu kibiców na trybuny”, kończy Sport.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze