Ostatnia szansa
Luka Jović ma za sobą sezon do zapomnienia – 806 minut, dwie bramki i dwie asysty. Teraz musi wykonać krok naprzód i udowodnić, że może zostać w Realu Madryt na dłużej. Przy okazji powinien zapomnieć o aferach pozaboiskowych.
Fot. Getty Images
W sezonie 2020/21 Luka Jović otrzyma swoją drugą i jednocześnie ostatnią szansę w Realu Madryt. W normalnych okolicznościach ostatni rok w wykonaniu serbskiego napastnika zapewne doprowadziłby do tego, że już teraz mówiłoby się o potencjalnym wypożyczeniu do innego zespołu. Klub zdaje sobie jednak sprawę z tego, że z przyczyn czysto ekonomicznych jakiekolwiek większe ruchy na rynku transferowym będą w obecnym okienku niemożliwe. Cel jest jeden – przetrwać najbliższych rok obecnym składem, by w 2021 roku ruszyć po Kyliana Mbappé.
Sytuacja Jovicia nigdy nie należała do najłatwiejszych. Do Realu Madryt przechodził jako napastnik, który w barwach Eintrachtu Frankfurt zanotował 27 bramek i 7 asyst w 48 meczach sezonu 2018/19. Zakładano zatem, że na Santiago Bernabéu przychodzi snajper, który w znacznym stopniu przyczyni się do tego, że drużyna zacznie zdobywać więcej bramek. 22-latek już na samym wstępie przekonał się jednak, że dla Zinédine'a Zidane'a niekwestionowane miejsce w pierwszym składzie należy do Karima Benzemy. I jeśli dodać do tego pojawiające się w najmniej odpowiednich momentach kontuzje, sezon 2019/20 zakończył się dla Serba na 806 rozegranych minutach, dwóch bramkach i dwóch asystach w 27 meczach.
Niestety problemy i kontrowersje związane z Joviciem nie ograniczały się tylko do wydarzeń boiskowych. Najpierw z powodu domniemanego urazu nie wystąpił w meczu reprezentacji Serbii, czym rozgniewał selekcjonera Ljubišę Tumbakovicia. Następnie mimo nałożonej na zawodników Królewskich kwarantanny poleciał do Serbii na urodziny swojej narzeczonej. Po powrocie do Madrytu okazało się, że ma problemy ze stopą, przez które nie mógł rozpocząć treningów wraz z resztą zespołu i stracił szansę na grę po wznowieniu ligowych rozgrywek.
Jović ma za sobą sezon do zapomnienia. Na przestrzeni ostatnich 365 dni robił wszystko oprócz strzelania goli – czyli tego, na co liczył Real Madryt, wykładając za niego 60 milionów euro. W sezonie 2020/21 serbski napastnik po prostu musi wykonać krok naprzód, jeśli chce kontynuować swoją karierę w stolicy Hiszpanii. Benzema, który w grudniu skończy 33 lata, nie będzie wieczny i będzie potrzebował następcy, który powoli będzie wchodził w jego buty. Jović ma przed sobą ostatnią szansę na to, aby udowodnić, że ma jakość i umiejętności, aby przywdziewać białą koszulkę Królewskich.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze