Nowy stadion lekiem na koronawirusa
Nowy dom Realu Madryt pozwoli mu szybciej niż jakiemukolwiek innemu wielkiemu klubowi odrobić straty wywołane przez COVID-19.
Fot. Getty Images
Kryzys dotknął wszystkie kluby piłkarskie, a przy opóźniającym się powrocie kibiców na stadiony sytuacja będzie się tylko pogarszać. W Hiszpanii powrót fanów na trybuny jest praktycznie wykluczony do końca tego roku kalendarzowego, co oznacza kolejne straty, które będą tym większe, im większe obiekty posiadają kluby. Dla Realu, Barcelony, Atlético, Sevilli, Valencii czy Betisu to najgorsza informacja z możliwych. Szczególnie dla tych pierwszych, ponieważ „wykorzystanie stadionu” to jedna ze znaczących podstaw budżetów.
Dopóki nie wróci względna normalność, Real Madryt dalej będzie grać na Alfredo Di Stéfano w Valdebebas, co pozwoli na płynniejsze prowadzenie prac na Santiago Bernabéu. Być może jest to jedyną pozytywną informacją dla Królewskich w czasie pandemii. Sam prezes Królewskich komentował, że brak meczów przez kolejne miesiące nie tyle przyśpiesza, ile po prostu ułatwia pewnego rodzaju prace. Klub patrzy na postępy z wielką nadzieją, bo nowe Santiago Bernabéu będzie najlepszym lekiem na odbudowanie finansów po kryzysie.
Przewiduje się, że przebudowany obiekt pozwoli zwiększyć przychody o 150 milionów euro rocznie i ogólnie będzie wnosić do budżetu ponad 300 milionów euro na sezon. W sezonie 2018/19 Królewscy zarobili na karnetach, biletach, lożach oraz komercyjnym wykorzystaniu stadionu ponad 175 milionów euro, co jest spektakularnym wynikiem. Zaczął on jednak od pewnego czasu trzymać się jednego poziomu i przy stale rosnącym budżecie był jego coraz mniejszą częścią. Nowy obiekt pozwoli na dokonanie kolejnego skoku.
MARCA podkreśla, że wzrost przychodów o 150 milionów euro zostanie oparty na wzroście środków pozyskiwanych ze stref komercyjnych, które dotychczas opierały się głównie na sklepie Adidasa i galerii Esquina. Nowy stadion ma mieć dwa oficjalne sklepy i szereg innych lokali użytkowych.
Nowością będzie strefa e-sportu, przy której Real Madryt skorzysta z doświadczenia amerykańskiej firmy Legends, która prowadzi pod tym względem na przykład podobną strefę na stadionie Dallas Cowboys. Ponadto większe i bardziej interaktywne ma być nowe muzeum klubu, a największą atrakcją dla zwykłych turystów ma być taras widokowy na centrum Madrytu – oczywiście z serią restauracji i sklepów.
Być może najważniejszą częścią przebudowanego obiektu będzie składana i chowana murawa, która pozwoli wykorzystywać jego sportowe wnętrze praktycznie w każdym celu i organizować na poziomie murawy przy schowanej trawie różnego rodzaju wydarzenia przez ponad 300 dni w roku.
Jeśli dzisiaj Real Madryt zaciska pasa i szuka oszczędności, to łapie przy tym oddech, widząc jak zmienia się Santiago Bernabéu i wiedząc, że przebudowa skończy się w idealnym momencie, by obiekt mógł znacząco odbudować klubowe finanse.
Najnowsze zdjęcia z placu przebudowy można znaleźć na stronie Nuevo Bernabéu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze