Zaskakujący cel transferowy

Florentino Pérez zapowiedział, że tego lata dużych transferów nie będzie, ale nie oznacza to, że Real Madryt przestał monitorować rynek i przyglądać się piłkarzom, którzy mogą wzmocnić drużynę, a w szczególności młodym talentom. W tym tygodniu niespodziewanie na agendzie pojawiło się nowe nazwisko. AS poinformował, że Zinédine Zidane upatrzył sobie nowego Rafę Varane'a, którym ma być Benoît Badiashile. Kim jest młody środkowy obrońca?

11 listopada 2018 roku Benoît Badiashile zadebiutował w barwach Monaco i zagrał w spotkaniu z Paris Saint-Germain. W wieku siedemnastu lat stoper stał się jednym z najmłodszych zawodników, którzy kiedykolwiek wystąpili w drużynie z Księstwa. Drużyna prowadzona wówczas przez Thierry'ego Henry'ego nie mogła uniknąć porażki i poległa z kretesem 0:4, ale Badiashile był jednym z najlepszych graczy na placu gry.

W tamtym sezonie Monaco niemal do ostatniej kolejki musiało walczyć o utrzymanie, a pojawienie się w drużynie młodego Francuza było jedną z niewielu dobrych wiadomości, jaka przytrafiła się wtedy Les Rouge et Blanc. Pomimo młodego wieku, środkowy obrońca stał się liderem defensywy, wykazując się niespotykaną jak na ten wiek odwagą w grze. Zarówno dla Henry'ego, jak i dla Leonarda Jardima, który niespodziewanie wrócił do klubu po tym, jak został zwolniony kilka miesięcy wcześniej, stał się niekwestionowanym filarem, do tego stopnia, że ​​został uznany za jednego z najbardziej obiecujących obrońców sezonu we Francji.

Odważny, szybki, dobrze wyprowadzający piłkę i ze zdolnością do wchodzenia w drugą linię, tak charakteryzowano wówczas Badiashile, jednak jego ostatni sezon nie był już tak dobry. Zawodnik, który występuje też w reprezentacji U-19, nie cieszył się zaufaniem Roberto Moreno i zakończył sezon z 16 meczami w Ligue 1. Jest piłkarzem, który potrafi zrobić różnicę z piłką przy nodze, ale trener wolał grać w ustawieniu z czwórką obrońców, a nie z trójką stoperów, gdzie Badiashile mógł bardziej rozwijać skrzydła. Z tego powodu zainteresowanie Realu jest tym bardziej zaskakujące, ponieważ Zizou również stawia na system z czwórką defensorów, a sezon 19-letniego Francuza był bardzo nieregularny. Zidane udowodnił jednak, że widzi więcej niż inni.