Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Zidane: Cieszę się z szczególnie drugiej połowy, bo potrafiliśmy cierpieć

Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej po meczu La Ligi z Granadą. Przedstawiamy zapis z tego telespotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Nuevo Los Cármenes.

Foto: Zidane: Cieszę się z szczególnie drugiej połowy, bo potrafiliśmy cierpieć
Fot. Getty Images

[SER] Co stało się w drugiej połowie? Cierpieliście dużo bardziej niż w pierwszej części, która była bardzo dobra. Nie myślał pan o dodatkowej zmianie? O wpuszczeniu Viníciusa czy Hazarda?
Na końcu rozegraliśmy świetną pierwszą połowę, która była imponująca szczególnie pod względem rozgrywania piłki. Strzeliliśmy dwa piękne gole, a druga połowa była trochę gorsza. Masz jednak też rywala, który też zrobił swoje i trochę cierpieliśmy. Myślę, że by osiągnąć coś w tej lidze, trzeba cierpieć. Dzisiaj cierpieliśmy i wyróżniam właśnie cierpienie wszystkich zawodników. Na końcu wytrzymaliśmy to jako drużyna, tyle. Trzeba być bardzo dumnym z zespołu, bo to nic łatwego. To 9 zwycięstw w 9 meczach i o co więcej mamy prosić? Nie możemy prosić o nic więcej.

[Chiringuito] Mówi pan o cierpieniu. Pan jest spokojnym trenerem, ale po ostatnim gwizdku wykonał pan głośny okrzyk, który stał się viralem. Co pan wtedy czuł?
Cieszyłem się. Wiesz, futbol jest piękny, ale cierpisz. To dotyczy też mnie jako trenera. Gdy na końcu widzę cierpienie u swoich zawodników w drugiej połowie, to ten okrzyk po zakończeniu meczu jest normalny, gdyż są to trzy niesamowicie ważne punkty dla naszej ligi, tyle. Chciałem też przekazać zawodnikom, że rozegrali imponujące spotkanie tego wieczoru. Możemy wyróżnić pierwszą połowę, ale ja wyróżniam właśnie drugą z cierpieniem i wytrzymaniem, wytrzymaniem i wytrzymaniem... Na końcu masz rywala, który w każdej chwili może sprawić ci trudności. To miało miejsce, ale wytrzymaliśmy i to jest zasłużone zwycięstwo. Dlatego jestem zadowolony z piłkarzy.

[Onda Cero] Hazard ostatnio zagrał 9 minut, dzisiaj nawet się nie rozgrzewał. Madridismo może martwić się sytuacją Edena? On jest przygotowany, by grać, ale po prostu pan z niego nie korzysta?
Cóż, to są sprawy drużyny. Wiesz, zawodnik musi czuć się bardzo, bardzo, bardzo dobrze, by grać, a on nie czuje się w pełni dobrze. Pfff... Wiem, że to trochę skomplikowana sytuacja, ale mam nadzieję, że Eden będzie gotowy na 100% w czwartek, by pomóc ekipie. Tego chce on. Ogólnie czuje się już lepiej.

[COPE] Drugim viralowym obrazkiem z tego meczu jest gest Gareth Bale'a, który tym razem wykonał gest lornetki. W poprzednim meczu udawał, że śpi. To piąty mecz z rzędu, w którym nie zagrał. Czy może wystosować pan jakąś skargę na swojego zawodnika za ostatnie tygodnie?
Nie. Absolutnie nie, tyle. Jesteśmy tu razem, zostają dwa mecze i razem idziemy dalej z jednym celem, jakim jest zdobycie mistrzostwa. Nic więcej.

[Mediaset] Jak pan mówi, ciągle niczego nie wygraliście, ale czujecie, że cel i tytuł są bliżej?
Zostają dwa mecze i na razie niczego nie wygraliśmy. Taka jest rzeczywistość, nie ma tu nic więcej. To są niezwykle ważne 3 punkty, cieszymy się ze zwycięstwa tutaj, ale zostają 2 mecze i 6 punktów. Cóż, zobaczymy, co wydarzy się w czwartek. Na razie skupiamy się tylko na dzisiejszym spotkaniu i odpoczynku. To jest najważniejsze, bo mamy już wtorek, a gramy w czwartek za 48 godzin. Trzeba się dobrze zregenerować i zacząć myśleć wyłącznie o czwartku.

[MARCA] W czwartek możecie zdobyć mistrzostwo. Czy wygranie go na Di Stéfano wywołałoby u pana specjalną radość? Czy może wolałby pan zrobić to na Santiago Bernabéu?
Zagramy w czwartek na Di Stéfano i obyśmy mogli wygrać, bo to chcemy zrobić, tyle. Co do radości, nasza radość na starcie każdego sezonu opiera się na próbie wygrania La Ligi i wszystkiego, co mamy przed sobą. Teraz zostają dwa mecze w lidze, jesteśmy blisko, ale ciągle nie wygraliśmy.

[AS] Wygraliście 9 meczów z rzędu. Po poprzednim sezonie powiedział pan, że będziecie bardziej konkurencyjni, ale czy spodziewał się pan, że wygracie na razie wszystkie spotkania?
Przygotowywaliśmy się w takim celu, by właśnie spróbować wygrać te mecze. To nic łatwego wygrać 9 meczów z rzędu w tej lidze, bo dla mnie to jest na pewno najtrudniejsza liga, ponieważ tu zawsze mierzysz się ze świetnymi rywalami. Nie ma tu łatwych meczów. Nasza nadzieja zawsze jest taka sama i zawsze myślimy, że możemy wygrać, bo mamy jakość, by to zrobić. Jestem bardzo dumny z zawodników, bo na końcu to oni grają i walczą na boisku. Cieszę się z tego spotkania, a szczególnie drugiej połowy, bo potrafiliśmy cierpieć razem. To jest coś ważnego.

[ABC] Dla pana 9 zwycięstw z rzędu i tylko 3 stracone gole to podsumowanie bardzo dobrej pracy wszystkich w klubie, od piłkarzy po fizjoterapeutów?
Tak, tak, dokładnie. Jestem tutaj, bo jestem trenerem, ale za tym wszystkim są ludzie, którzy pracują. Jest wiele osób, które wiele wnosi do drużyny. Na końcu jesteśmy od tego, by pomóc piłkarzom przygotować się i być w jak najlepszej dyspozycji do dobrej gry w piłkę. Za tym stoi wiele osób, ale to zawodnicy walczą na boisku i oni są pierwszymi, którym trzeba gratulować.

[La Razón] Ramos powiedział po meczu, że przerwa w rozgrywkach pomogła drużynie dokonać refleksji. Co zmieniło się przez ten czas? Co pan przekazywał zawodnikom? Skąd wzięły się te tak wielkie chęci na wygranie tej ligi?
Jak powiedział Sergio, po 3 obowiązkowych miesiącach w domu, gdy dostajesz szansę na ponowną grę w piłkę, co wszyscy uwielbiamy, to próbujesz się dobrze przygotować i to zrobiliśmy. Mamy ogromną jakość pozwalającą robić dobre rzeczy i mamy przygotowanych ludzi, by osiągać takie rzeczy jak dzisiaj, nawet przy cierpieniu, bo to było trudne starcie. Przede wszystkim cieszymy się możliwością powrotu do gry. To było 9 meczów i jako jedyna ekipa wygraliśmy wszystkie 9 spotkań, ale zostają jeszcze 2. Postaramy się w czwartek znowu zwyciężyć.

[Le Parisien; pytanie po francusku] Chciałbym zapytać o dwóch Francuzów, którzy zdobyli bramki. Co sądzi pan o trafieniach Mendy'ego i Benzemy? I pan mówi, że ciągle niczego nie wygraliście, ale jesteście już bardzo blisko.
Gdy obejrzymy nasze dwa gole, były efektami codziennej pracy. Pracy zaczynającej się od bramkarza, bo Thibaut rozpoczynał te akcje. Na końcu gola strzelił obrońca, ale uderzenie Ferlanda było po prostu wyjątkowe. Gol Karima to wysoki odbiór, a gdy mamy piłkę, wiemy, że nasi zawodnicy mogą stworzyć różnicę. Te dwa szybkie trafienia ustawiły nam drogę w tym spotkaniu. Cieszymy się z pierwszej połowy, ale ja nie zapominam o drugiej. Mieliśmy w niej mniejsze posiadanie i przez to mieliśmy problemy, ale wytrzymaliśmy. Potrafiliśmy pokazać naszą solidność. Futbol to nie tylko granie piłką, ale także bycie zwartym blokiem, solidarną grupą i wytrzymywanie dobrych okresów rywala. Co do tytułu, kolejny mecz mamy w czwartek i myślimy tylko o wygranej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!