Ramos: Bardzo chcemy wygrać tę ligę
Sergio Ramos po meczu La Ligi z Athletikiem udzielił wywiadu na murawie telewizji Movistar+. Przedstawiamy wypowiedzi zawodnika Realu Madryt z tej rozmowy na San Mamés.
Fot. Getty Images
– Jak kluczowe są to punkty? Prawda jest taka, że dzisiejsze 3 punkty były bardzo ważne. Wiedzieliśmy, że to było jedno z najtrudniejszych spotkań, jakie nam zostawały. Wyjazd do Bilbao zawsze jest ciężki i rywal zawsze ci wszystko utrudnia, ale na końcu podeszliśmy do tego tak, że zostawało nam 11 finałów po okresie izolacji. Celem było stawianie krok po kroku, mecz po meczu i zdobywanie 3 punktów w każdym spotkaniu. Uważam, że dzisiaj zespół znowu pokazał dobrą formę fizyczną. By rywalizować z taką ekipą trzeba być przygotowanym i drużyna była gotowa. Celem były 3 punkty, zdobyliśmy je i cieszymy się ze sposobu, w jakim je zdobyliśmy. Trzeba być zadowolonym, to były 3 kluczowe punkty pod tym względem, by spróbować narzucić presję na Barcelonę, która gra teraz po nas. Czekamy, ale szczęśliwie zależymy od siebie. Bardzo chcemy wygrać tę ligę. Drużyna od pierwszej minuty pokazała chęci na ruszenie po wygraną. Nie wygrasz wszystkich meczów po 3:0, absolutnie nie. Każde spotkanie to finał i dzisiaj jest bardzo ciężko wygrywać.
– Nie zadrżała mi noga przy karnym? [śmiech] Myślę wtedy tylko o tym, jak ważne są to punkty. Myślę, że w takich momentach niepewności i presji czuję się najlepiej [uśmiech]. Uważam, że jestem idealną osobą do brania na siebie tej odpowiedzialności i wyniki to pokazują. Będę to chętnie robić wiele razy więcej, a gdy to pomoże ekipie i da jej 3 punkty, tym lepiej.
– Jestem drugim najlepszym strzelcem zespołu? Na końcu statystyki osobiste dla mnie są drugoplanowe, ale zawsze są oczywiście ważne. Ja chcę zdobyć mistrzostwo, niezależnie od tego, kto zdobędzie bramkę czy zostanie bohaterem w danym meczu. Najważniejsze to zdobywać 3 punkty, pozostawać na szczycie tabeli i zależeć od siebie. Szczęśliwie tak teraz jest. Nie patrzę na nagrody indywidualne. Są bardzo miłe, ale gdyby to się dla mnie liczyło, zająłbym się tenisem [śmiech]. Gram w futbol, cieszę się z tego, wygrywa tu drużyna, to wspaniały sport i liczy się tu praca kolektywna.
– Nadepnięcie Raúla Garcíi i pretensje rywali o karnego? Nic tam nie było. Nic. To prawda, że trochę nadepnąłem but Raúla, ale on był za mną i go nie widziałem. Absolutnie. Nie jest to kluczowa sytuacja, nie ma piłki w tej akcji. Nie sądzę, że to było coś więcej.
– Wartość kolejnego czystego konta? Coś bardzo ważnego. Rozmawialiśmy o tym po izolacji, że nie tylko będzie chodzić o skuteczność, ale także o popełnianie jak najmniejszej liczby błędów. Kto zachowa więcej czystych kont, ten zrobi tym różnicę. Szczęśliwie możemy mówić, że gramy dobrze w obronie i mamy tę stabilizację oraz równowagę. Ta sytuacja to też coś motywującego dla atakujących. Dlatego musimy postarać się to utrzymać i doceniać także ten fakt, że gdy wygrywamy, nie liczy się tylko gol, ale także praca grupy w defensywie. Trzeba to wyróżniać i cieszę się z takiego pytania.
– Co szatnia myśli o polemice dotyczącej sędziów? Nic, nie nadajemy większego znaczenia niż trzeba. Powiedziałem ostatnio, co o tym myślimy i mogę to powtórzyć. Nie wygramy ligi dzięki sędziom i też jej przez nich nie przegramy. Jeśli ktoś popełnił błąd i nie osiąga oczekiwanych wyników, powinien dokonać samokrytyki, powinien zrzucić winę na zawodników i drużynę. Nie należy przyznawać żadnej wartości sędziom w tym, że Real ma taką przewagę. Jest wręcz przeciwnie, sędziowie są od pomagania i czasami podejmują dobre decyzje, a czasami błędne. Na końcu jednak jest za to odpowiedzialny człowiek i w żadnym momencie nic nie jest robione z premedytacją.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze