28. kolejka: Kubo nie potrafił powstrzymać Barcelony
Po niezwykle długich niemalże trzech miesiącach wreszcie możemy wrócić do podsumowań tego, co działo się na hiszpańskich boiskach. Za nami już zdecydowana większość meczów 28. kolejki Primera División i choć wszyscy czekamy na to, co jutro pokażą podopieczni Zidane'a, już dziś możemy spojrzeć na to, jak wygląda tabela ligi.
Fot. Getty Images
Wróciła wreszcie hiszpańska piłka, a wraz z nią i emocje w walce o mistrzostwo. Na pierwszy ogień poszły derby Sewilli. Oczywiście konieczne było przystosowanie do sztucznych, nieco „sprasowanych” kibiców na trybunach, ale poziomu zdecydowanie nie zabrakło. We wspomnianych derbach Sevilla zatriumfowała nad Realem Betis 2:0. Podopieczni Lopeteguiego mieli przewagę nad rywalami zza miedzy i zupełnie zasłużeni zebrali pierwsze trzy punkty po pandemii na Półwyspie Iberyjskim.
W piątek mieliśmy okazję najpierw obejrzeć, jak Granada przeprowadza remontadę w starciu z Getafe. Los Azulones długo prowadzili, by w ostatnich dwudziestu minutach wypuścić z rąk trzy punkty i skomplikować sobie walkę o europejskie puchary. Prawdziwy pokaz wypuszczania punktów z rąk zaprezentowała jednak Valencia, która po golu Rodrigo Moreno w 89. minucie już dopisywała sobie pełną pulę, by ostatecznie zostać z jednym oczkiem po golu z karnego w doliczonym czasie gry. Dziś natomiast Espanyol, nawet bez De Tomása, odniósł zwycięstwo z Deportivo Alavés, a Villarreal w dramatycznych okolicznościach wyrwał przeciwko Celcie. Tuż przed meczem Barcelony Real Valladolid pokonał na wyjeździe z Leganés, które, niezmiennie względem czasów sprzed pandemii, nadal pikuje w stronę Segunda División.
Jeśli natomiast chodzi o Dumę Katalonii, to Messi i spółka odwiedzili Baleary na starcie z miejscową Mallorcą i Takefusą Kubo. Japończyk był pierwszoplanową postacią jeśli chodzi o drużynę gospodarzy, ale jego indywidualna przebojowość i branie na siebie gry niestety nie wystarczyły. Już w 2. minucie meczu golkipera beniaminka pokonał głową Arturo Vidal, a trochę ponad pół godziny później trafienie dołożył Braithwaite. W końcówce spotkania drogę do siatki odnaleźli też Jordi Alba i Leo Messi. Mallorca zdecydowanie miała swoje momenty, kiedy wyraźnie zagrażała bramce Katalończyków, ale jej zawodnikom brakowało precyzji albo napotykali dobrze dysponowaną obronę rywali, choć Ronald Araújo nie był w najlepszej formie. Barcelona kasuje jednak trzy punkty i może w spokoju czekać na odpowiedź Realu Madryt, który jutro podejmie Eibar.
Pozostałe mecze 28. kolejki Primera División
Niedziela, 14 czerwca, 14:00 – Athletic Bilbao vs Atlético Madryt
Niedziela, 14 czerwca, 19:30 – Real Madryt vs SD Eibar
Niedziela, 14 czerwca, 22:00 – Real Sociedad vs CA Osasuna
Górna część tabeli La Ligi 2019/20 | ||||
Lp. | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | FC Barcelona | 28 | 67:31 | 61 |
2. | Real Madryt | 27 | 49:19 | 56 |
3. | Sevilla FC | 28 | 41:29 | 50 |
4. | Real Sociedad | 27 | 45:33 | 46 |
5. | Getafe CF | 28 | 38:27 | 46 |
6. | Atlético Madryt | 27 | 31:21 | 45 |
7. | Valencia CF | 28 | 39:40 | 43 |
8. | Villarreal CF | 28 | 45:38 | 41 |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze