Setién: Oby gra w Valdebebas wpłynęła na Real Madryt

– Jaki model dogrania Ligi Mistrzów wolę? Zawsze wolę rozegrać dwa spotkania w ramach dwumeczu, jedno u siebie i jedno na wyjeździe. Rozgrywanie jednego starcia ogranicza twoje szanse, bo możesz mieć zły dzień i odpaść. Dwa spotkania na neutralnym terenie? Nie oceniałbym tego źle. Uważam, że taka opcja wyrównałaby szanse. Nikt nie miałby przewagi.

– Barcelona jest bliżej mistrzostwa czy Ligi Mistrzów? Wstępnie La Ligi, bo jesteśmy w lepszej sytuacji od Realu Madryt. Mamy 2 punkty przewagi, chociaż to na pewno nie będzie wystarczające, bo my i oni stracimy jakieś punkty. Jednak bez wątpienia wolę być w swojej sytuacji niż w sytuacji Realu. Co do Ligi Mistrzów, to są inne rozgrywki. W lidze możesz naprawić jakiś błąd w ciągu 11 kolejek, a w Lidze Mistrzów nie.

– Bez kibiców wyniki będą bardziej zaskakujące? Wszystko jest możliwe. Nie potrafię tego stwierdzić, ale to jest możliwe. Nie wiem jednak, czy granie przy pustych trybunach to tak ważny czynnik małej liczby zwycięstw gospodarzy [w Bundeslidze]. Puste stadiony pomagają dużym czy małym klubom? Nie wiesz tego. Chciałbym móc odpowiedzieć, ale tego nie wiem. Przypuszczam, że są zespoły, które wygrywają wiele punktów dzięki wpływowi swoich kibiców. Ja chciałbym grać u siebie z fanami, bo to ci pomaga. Gdy chodzi o wyjazdy i granie na takich małych obiektach jak ten Eibaru, gdzie kibic praktycznie gra przeciwko tobie, ma to wpływ na spotkanie. Jeśli taki obiekt jest pusty, jest gościom łatwiej. Mecz z Sevillą bez jej publiczności? Oczywiście, że to korzyść dla Barcelony. Można stwierdzić, że wielkie zespoły zawsze będą odnosiły korzyści przy takiej sytuacji. Możemy mieć z tego tytułu korzyści.

– Czy Real będzie teraz groźniejszy niż przed przerwą? Nie mam pojęcia, nie wiem. Mam wystarczająco dużo problemów u siebie, a tym bardziej, gdy zagraliśmy już z nimi ligowy dwumecz. Ważniejszy powrót Suáreza czy Hazarda i Asensio? To na pewno będzie dobre dla obu ekip, że będziemy mogli liczyć na naszych najlepszych zawodników.

– Powrót kibiców a gra Realu w Valdebebas? Jeśli będą mieć szansę, na pewno będą woleli wrócić... [prowadzący mówi, że nie ma już takiej szansy] Jeśli jej nie ma, to nie mam pojęcia, jak to może na nich wpłynąć. Na pewno gra w Valdebebas może na nich wpłynąć, bo nie jest tym samym gra na stadionie, na którym występujesz zawsze i który robi wrażenie nawet, gdy jest pusty, co gra w Valdebebas. Oby to na nich wpłynęło, będzie tym lepiej dla nas.

– Rozgrywanie swoich meczów przed Realem jest dobre? Myślę, że tak. Mocno w nas wierzę i uważam, że zawsze lepiej jest grać wcześniej i zmusić drugą ekipę do zrobienia tego, co musi zrobić. Jeśli przegrasz, zawsze masz ten margines, że może przegrać też rywal. Wolę grać wcześniej, to wydaje mi się dobre. Nie wydaje mi się jednak dobre, że będziemy grać cały czas o 22:00, bo wtedy wracasz do domu o 2-3 nad ranem. Na końcu nie ma to jednak znaczenia, to też dobra godzina...