Joyeux Anniversaire, Ferland!

25 lat temu w niewielkim francuskim miasteczku Meulan-en-Yvelines urodził się Ferland Mendy. Gdy przed rokiem trafiał do Realu Madryt, wielu kibicom wydawał się anonimową postacią, za którą zapłacono aż 48 milionów. Pozyskanie lewego defensora za tak dużą kwotę spotkało się z krytyką ze strony fanów, którzy uważali taki ruch za nieuzasadniony, ponieważ w drużynie byli Marcelo i Sergio Reguilón. W kilka miesięcy Francuz udowodnił jednak, że były to dobrze zainwestowane pieniądze i swoją grą zaskarbił sympatię kibiców.

W grudniu ubiegłego roku zawodnicy Realu Madryt spotkali się na świątecznej kolacji, gdzie wręczali sobie prezenty. Gareth Bale otrzymał oczywiście kij golfowy, ale początkowo najbardziej zadziwił wszystkich upominek, jaki wręczono dzisiejszemu solenizantowi. Francuz dostał bowiem od kolegów… czerwoną cegłę. „Dlaczego?”, zastanawiał się początkowo obrońca. Kompani z szatni szybko wytłumaczyli mu, że prezent jest taki, a nie inny, bo tak wyglądają z nim starcia – jak po zderzeniu się z cegłą.

Największym atutem Mendy'ego jest bez wątpienia gra w defensywie, gdzie spisuje się wręcz wyśmienicie. Gdy w tym sezonie Marcelo zmagał się z urazami, Francuz wskoczył do składu, a obronne statystyki od razu uległy znacznej poprawie. Kiedy Mendy przebywał na boisku, Królewscy praktycznie nie tracili goli. Jego świetne warunki fizyczne sprawiają, że wydaje się wręcz obrońcą nie do przejścia. I mało kto w ogóle próbuje go mijać.

Mendy biega więcej od rywali i jest od nich silniejszy. Marcelo posiada więcej talentów, ponieważ w rzeczywistości jest kreatywnym pomocnikiem, który atakuje z głębi pola, ale gra Brazylijczyka generuje wiele problemów w defensywie, z którymi radzić muszą sobie potem Casemiro do spółki z Ramosem. Z Mendym na boisku mogą czuć się bardziej zrelaksowani i zapomnieć o łataniu dziur po lewej stronie, by skupić się na innych obszarach boiska, co pozwala na skuteczniejszą obronę. Na boisku widać było to gołym okiem i regularnie pokazywały to też liczby.

Zdyscyplinowany obrońca imponuje jednak nie tylko na boisku, ale też poza nim. Codziennie pilnie uczy się języka hiszpańskiego ze swoim nauczycielem, a na dodatek w szatni pomagają mu w tym Benzema i Varane. „Jego siła fizyczna jest niesamowita. Świetnie się aklimatyzuje i oferuje powtarzalność wielkich wysiłków fizycznych w meczu. Jego siła w obronie pomaga nam w każdym aspekcie gry. Wiemy, że jest świetny w defensywie i że ma niesamowite warunki fizyczne, co bardzo pomaga drużynie”, mówił o nim swego czasu Varane, co potwierdza tylko to, co mogliśmy obserwować w trakcie spotkań. Oby po powrocie do gry nic się w tej kwestii nie zmieniło i tego też życzymy byłemu graczowi Lyonu.

Joyeux Anniversaire, Ferland!
Wszystkiego najlepszego, Ferland!