Munitis, Morientes, Eto'o i... Ødegaard?
Kraj Basków będzie miał wiele do powiedzenia w kwestii ewentualnego mistrzostwa dla Realu Madryt. Choć mecze odbywać będą się bez udziału publiczności, to jednak wyjazdy na San Mamés i zwłaszcza na Anoetę wciąż jawią się jako bardzo skomplikowane.
Fot. Getty Images
Na potyczkę z Realem Sociedad nie trzeba będzie czekać zbyt długo. Królewscy wyjadą do San Sebastian na trzeci mecz po wznowieniu rozgrywek. Podopieczni Imanola Alguacila zajmują obecnie 4. miejsce w ligowej tabeli, a w lutym, jak doskonale pamiętamy, wyeliminowali Real Madryt w ćwierćfinale rozgrywek o Puchar Króla.
W pierwszym sezonie po zniesieniu klauzuli strachu Martin Ødegaard stanie się zaś kolejnym potencjalnym koszmarem Królewskich po Munitisie, Morientesie czy Eto'o. Norweg w znacznej mierze przyczynił się do tego, że Sociedad to obecnie jedna z najpiękniej grających drużyn w ligowej stawce. Warto przypomnieć, że Barcelona na Anoecie zremisowała, Valencia i Atlético doznały porażek, a z ostatnich 12 punktów przed przymusową przerwą żaden nie wyjechał poza San Sebastian.
Zidane również poznał już smak porażki na stadionie Realu Sociedad. W przedostatniej kolejce minionego sezonu Real wyszedł co prawda na prowadzenie za sprawą Brahima, ale ostatecznie poległ 1:3. Francuski szkoleniowiec doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Ødegaard będzie stanowił największe zagrożenie. 21-latek udowodnił to już w krajowym pucharze, gdzie Bernabéu po raz pierwszy nagrodziło go owacją.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze