Niezapomniane miesiące Valverde
Ten sezon Fede Valverde na pewno będzie wspominał jeszcze przez długi czas, jeśli nie do końca swych dni. Kariera zawodowa i życie Urugwajczyka w ostatnich miesiącah nabrały niesamowitego rozpędu. Pomocnik zdołał sobie wywalczyć niezwykle silną pozycję w Realu Madryt, został ojcem, a ostatnio zmienił także agenta.
Fot. Getty Images
W 2016 roku Królewscy zapłacili za niego Peñarolowi 5 milionów euro. Jego usługami zainteresowanych było jeszcze kilka wielkich klubów jak chociażby Arsenal, United czy Barcelona. Działacze Realu byli jednak najbardziej stanowczy i przebili oferty pozostałych konkurentów, oferując dwa razy lepsze warunki finansowe.
Dziś Valverde jest kluczowym ogniwem w zespole Zidane'a. W tym sezonie rozegrał 2068 minut w 32 meczach, w 23 z nich wychodził w podstawowej jedenastce. Jego początki wcale nie były jednak takie łatwe. Piłkarz lądował w stolicy Hiszpanii latem 2016 roku, by po cichu dołączyć do Castilli prowadzonej przez Santiago Solariego. Z początku był jedynie rezerwowym i miał wymagającą konkurencję w postaci Ødegaarda, Febasa czy Enzo. Kiedy wszystko wskazywało na to, że Fede nie wyjdzie z ich cienia, niespodziewanie odwrócił sytuację i sezon kończył jako niekwestionowany gracz wyjściowego składu. Jako 18-latek pokazał, że jest już gotowy na grę w Primera División. W efekcie został wypożyczony do Deportivo. Tam czekał na debiut do 3. kolejki, a burzliwy sezon 2017/18 zakończył się spadkiem.
Trudne doświadczenia z Riazor i 13 meczów w pierwszej jedenastce pozwoliły Fede dojrzeć i wystarczyły, by otrzymać szansę od Lopeteguiego. Valverde przy rywalizacji z Kroosem, Modriciem i Casemiro nie zdołał jednak zadebiutować do 23 października 2018 roku, gdy Królewscy mierzyli się u siebie z Viktorią Pilzno. Po przegranym z kretesem Klasyku (1:5) Julena zastąpił Solari, a drużyna zaliczyła serię pięciu zwycięstw z rzędu (Melilla wyjazd, Roma, Valencia, Melilla dom i Huesca). Fede błyszczał z Melillą na Bernabéu, a dwa tygodnie później po raz pierwszy zagrał od początku w Lidze Mistrzów. Porażka 0:3 z CSKA na własnym stadionie uwypukliła jednak wszystkie słabości zespołu. W marcu do klubu wrócił Zidane, a Valverde zaczął cieszyć się coraz lepszymi względami, w 11 potyczkach pięciokrotnie wychodząc w podstawowym składzie.
Real po ponownym objęciu przez Zidane'a miał do dokończenia sezon do zapomnienia. Na temat Valverde pojawiało się natomiast wiele spekulacji dotyczących ewentualnego wypożyczenia. Francuski szkoleniowiec uparł się jednak na pozostanie Urugwajczyka. Wobec nieudanej próby sprowadzenia Pogby Zizou zawetował wypożyczenie młodego pomocnika. 21-latek w obecnym sezonie po raz pierwszy wystąpił w 3. kolejce (Villarreal). Wówczas nie cieszył się on jeszcze silną pozycją w zespole. W końcu przyszedł jednak kluczowy dzień. Na Metropolitano Fede otrzymał szanse od pierwszego gwizdka, a w zremisowanych bezbramkowo derbach był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny. Spotkała go za to nagroda. Od tamtej pory z rzadka nie widywaliśmy go od początku. W okamgnieniu zyskał sobie zaufanie kibiców, kolegów oraz sztabu szkoleniowego. Bez niego Królewscy doznali bolesnych porażek na Mallorce, przeciwko Levante i z Betisem tuż przed zawieszeniem rozgrywek. 14 czerwca Real Madryt podejmie Eibar na obiekcie, na którym wszystko się zaczęło: Estadio Alfredo Di Stéfano. Trudno uwierzyć, że minęły już cztery lata.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze