La Liga wróci z (wirtualną) publicznością
La Liga idzie o krok dalej niż Bundesliga i stawia na innowacyjny sposób pokazywania spotkań. Podczas meczów na trybunach będą obecni wirtualni „kibice”.
Fot. Getty Images
La Liga stara się wychodzić naprzeciw globalnemu kryzysowi wywołanemu przez pandemię koronawirusa. Wszelkie środki bezpieczeństwa, jakie podjęto w Hiszpanii, sprawiają, że ligowe spotkania w tym sezonie będą rozgrywane bez udziału publiczności. Władze rozgrywek starają się jednak, aby najbliższe mecze w jak największym stopniu przypominały te, które pamiętamy jeszcze z początku tego roku.
La Liga chce złagodzić obraz pustych krzesełek na stadionach dzięki animacjom 3D. Za ich stworzenie odpowiedzialna będzie firma Mediapro, która produkuje obraz ze spotkań, a wszystko w porozumieniu z Telefónicą, która jest właścicielem praw telewizyjnych. Ze względów zdrowotnych kamerzyści nie będą mogli przebywać początkowo na murawie, więc transmisje będą opierały się na głównych kamerach rozmieszczonych na stadionach.
Taka sytuacja pozwoliła na opracowanie systemu z niezidentyfikowaną wirtualną widownią na trybunach. Wszystkiemu towarzyszyć ma też dźwięk oparty na FIFA 20. W grze wykorzystywane są prawdziwe nagrania z każdego stadionu, które zostały poddane cyfrowej obróbce. Dopięte zostały wszelkie szczegóły, a nawet to, że intensywność hałasu zwiększa się, gdy zawodnik zbliża się z piłką do pola karnego rywala lub zespół staje przed dogodną okazją na zdobycie bramki.
Fani będą mieli jednak prawo wyboru, ponieważ mecze będą transmitowane na dwóch kanałach. Na pierwszym widz będzie mógł oglądać spotkanie z wirtualną widownią i dźwiękiem, a na drugim będzie miał możliwość przeżywać mecz w stadionowej ciszy, której towarzyszyć będą tylko okrzyki piłkarzy i trenerów. To rozwiązanie podobne do tego, jakie stosuje też Bundesliga, choć ta oferuje jedynie podłożony doping.
Kluby dowiedziały się już o wszelkich detalach podczas środowej wideokonferencji, która została zorganizowana przez La Ligę. Rozpoczęto też już prace na stadionach, aby te były odpowiednio zaadaptowane do tych rozwiązań, choć już na początku sezonu mogliśmy zauważyć, że obiekty zostały przystosowane pod podobne rozwiązania, ponieważ na początku każdego spotkania przedstawiano piłkarzy w formie hologramów.
Innowacyjny sposób pokazywania meczów jest tylko jednym z przykładów tego, nad czym od dłuższego czasu pracuje już wiele krajów, by połączyć rozszerzoną rzeczywistość z konwencjonalną telewizją. Już w zeszłym tygodniu w nowy świat wkroczyli Duńczycy. Na trybunach w Aarhus rozstawiono ekrany, by kibice mogli łączyć się ze stadionem za pomocą aplikacji Zoom i w ten sposób dopingować piłkarzy w trakcie spotkania.
Nie bez kozery o prawa do transmisji wydarzeń sportowych stara się też firma Apple, która chce zaoferować fanom zupełnie inne wrażenia. Znane amerykańskie przedsiębiorstwo planuje wykorzystać okulary do rozszerzonej rzeczywistości, które na zawsze mogą zmienić transmisje sportowe na świecie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze