Ramos: Zdobycie La Duodécimy było ważne, by potwierdzić panowanie tej drużyny
Sergio Ramos udzielił wywiadu dla oficjalnych mediów UEFA, w którym podzielił się swoimi wspomnieniami ze zdobycia La Duodécimy. Przedstawiamy wspomnienia kapitana z finału z Juventusem w Cardiff.
Fot. Getty Images
– Wiedzieliśmy, że to będzie ponownie bardzo trudny finał, tym razem z Juventusem. Chcieliśmy zdobyć trzecią Ligę Mistrzów, ponieważ to było ważne, by potwierdzić panowanie tej drużyny po wygraniu dwóch tytułów Champions League w poprzednich latach. To była dodatkowa motywacja.
– Doskonale pamiętam pierwszą bramkę. Odebraliśmy piłkę z tyłu i wyszliśmy do kontry, ponieważ wiedzieliśmy, że możemy wyrządzić im dużą krzywdę z tak szybkimi zawodnikami. Pamiętam bardzo szybkie podłączenie się Carvajala na skrzydle, Cristiano wchodzi w ich obronę, by skupić uwagę, otwiera skrzydło i Dani wycofuje. Zrobiliśmy to perfekcyjnie, ponieważ bardzo ważne było rozpocząć mecz od wyjścia na prowadzenie i utrzymać zero z tyłu.
– Przy golu Mandžukicia niewiele mogliśmy zrobić. To był geniusz, golazo. Piłka przyszła od jego kolegi, opanował ją klatką i zrobił niesamowitą przewrotkę, przy której Keylor Navas nie miał nic do powiedzenia.
– W przerwie Zidane kładł duży nacisk na dalsze utrzymywanie dominacji i kontrolę gry, aby zabrać piłkę Juventusowi, by stwarzali mniejsze zagrożenie. W pierwszej połowie, być może z respektu, jaki miały przed sobą obie drużyny, nie naciskaliśmy tak wysoko, ale w drugiej połowie kluczowy był wysoki pressing, na połowie przeciwnika, by móc zdobywać bramki. To było rozwiązanie, które świetnie się opłaciło.
– Zaczęliśmy klepać, mieliśmy tę cierpliowść, by zdobywać teren bez pośpiechu i ostatecznie osiągnęliśmy to, o co prosił nas trener. Świętowanie było potwierdzeniem tego, że kolejny raz jesteśmy mistrzami Champions League, trzeciej w mojej karierze.
– Gol Asensio? Każdy chce strzelać gole w finałach, ponieważ to bramki, które przechodzą do historii, ale nawet przy 3:1 bardzo ważne było zabicie meczu. Nie ma znaczenia, czy gola strzelił Marco Asensio czy ja. Chociaż gdyby Marco tego nie wykończył, to chętnie zrobiłbym to ja, ponieważ znajdowałem się za nim.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze