Achraf przebija najlepszych

Hakimi do Niemiec w poszukiwaniu minut wyruszył dwa lata temu i dziś może spojrzeć w oczy takim graczom, jak Maicon, Dani Alves, Marcelo, Jordi Alba, Kimmich, Alexander-Arnold, Lahm czy Carvajal. Według statystyk podanych przez Opta Sports bagaż ofensywny Achrafa przewyższa szczytowe dokonania wielu bocznych obrońców ze światowego topu. Biorąc pod uwagę rozgrywki ligowe oraz europejskie puchary, wypożyczony do Borussii piłkarz miał udział przy 19 golach – 9 z nich strzelił sam, przy 10 był autorem ostatniego podania.

Ostatnia dołożona w ataku cegiełka była szczególna. Gol na 4:1 w potyczce z Paderborn pozwolił bowiem Achrafowi doścignąć Maicona, który w sezonie 2009/10, gdy Inter Mourinho sięgał po potrójną koronę, miał udział przy 19 bramkach. Na rozkładzie tym samym pozostał już więc jedynie Dani Alves. Brazylijczyk, również w sezonie 2009/10, maczał palce przy 22 trafieniach (4 gole i 18 asyst). Jest to osiągnięcie jak najbardziej w zasięgu Marokańczyka.

W tyle Achraf pozostawił już natomiast takich bocznych obrońców i wahadłowych jak chociażby Kimmich (18 udziałów w sezonie 2017/18), Alba (16, 2018/19), Alexander-Arnold (16, 2018/19), Lahm (15, 2012/13), Marcelo (14, 2016/17) czy Carvajal (10, 2016/17). Obecne liczby czynią z Hakimiego jednego z najlepszych bocznych defensorów na świecie. W Madrycie już zacierają ręce na myśl o wychowanku, choć w klubie wciąż nie wiedzą, jaką taktykę ostatecznie wobec niego obrać. Działacze cały czas nie potrafią się zdecydować, czy lepiej zarobić na piłkarzu olbrzymie pieniądze czy jednak znaleźć na niego konkretny plan sportowy.

Sytuacja jest skomplikowana, ponieważ Dani Carvajal ma niepodważalne miejsce w składzie od sześciu lat. Współistnienie dwóch graczy o podobnej jakości wydaje się dość problematyczne. Achraf marzy o powrocie do Madrytu, z drugiej strony jednak chce czuć się ważny i nie ma zamiaru wyhamowywać kariery, która w Dortmundzie dostała takiego rozpędu. Agent piłkarza udziela w tej sytuacji raczej standardowych wypowiedzi. – Achraf po sezonie wróci do Realu, potem zobaczymy, co się wydarzy. Jego celem jest gra, w tym roku wychodził w pierwszym składzie we wszystkich meczach. Nie ma żadnego pośpiechu, jedynym wymogiem jest regularna gra, pozwalająca mu na dalszy rozwój – stwierdził reprezentant Hakimiego na antenie Onda Madrid.