Advertisement
Menu
/ as.com

Kto może zyskać na pięciu zmianach?

Nowe przepisy pozwalają na to, aby trenerzy mogli zmieniać w trakcie jednego meczu aż pięciu zawodników. W kadrze meczowej będzie mogło zaś znaleźć się 23 piłkarzy, a nie 18, jak miało to miejsce przed wybuchem pandemii koronawirusa. Taki scenariusz sprawia, że może na nim skorzystać wielu graczy Realu Madryt.

Foto: Kto może zyskać na pięciu zmianach?
Fot. Getty Images

Możliwość dokonywania pięciu zmian w trakcie meczów przyniesie sporo korzyści wielu zespołom, ale oczywiście nie wszystkim. „To wiele zmienia. Pięć zmian nie będzie jednak takie samo dla jednych, jak i dla drugich. Niektórym pozwoli to wnieść na boisko nową jakość, a innym niekoniecznie. Może przecież dokonać dwóch zmian już w przerwie, a potem nadal mieć jeszcze trzy do wykorzystania…”, zauważał niedawno słusznie Julen Guerrero, legenda Athleticu Bilbao.

Wśród drużyn, które mogą skorzystać na tej ostatniej zmianie przepisów, jest oczywiście Real Madryt. Królewscy mają obecnie do dyspozycji 25 zawodników w pierwszym zespole. Kontuzjowany jest oczywiście Luka Jović i najprawdopodobniej w tym sezonie nie zobaczymy go już na boisku, a to oznacza, że przed każdym meczem Zinédine Zidane będzie musiał skreślić tylko jednego piłkarza, którym dziś byłby pewnie Mariano, ponieważ też boryka się z urazem. Nowe przepisy pozwalają na to, aby na ławce rezerwowych zasiadało aż 23 graczy.

Na takim rozwiązaniu może skorzystać wielu zawodników Realu Madryt. Dotychczas Zizou musiał odsyłać na trybuny sześciu czy siedmiu graczy jeszcze na dzień przed meczem, gdy ogłaszał kadrę. Wielokrotnie w trakcie spotkań okazywało się, że któryś z nich przydałby się na boisku, ale trener nie mógł nic z tym zrobić. Teraz francuski szkoleniowiec nie będzie miał takiego problemu, gdyż na ławce zasiadać będą niemal wszyscy ci, którzy nie mają akurat problemów zdrowotnych. Kto zyska najbardziej na takim rozwiązaniu?

Nacho
Zidane często decydował się na zostawienie go poza kadrą, gdy wolał mieć w niej innego stopera (Militão) lub bocznego obrońcę (Marcelo). W tym sezonie Hiszpan dziewięciokrotnie nie otrzymał nawet powołania. Teraz będzie mógł liczyć na częstsze występy, tym bardziej że może grać na każdej pozycji w defensywie. Między kontuzją kolana a przybyciem do zespołu Militão stracił pozycję w drużynie, co pozwoliło uzbierać mu raptem 641 minut gry.

James
Zizou wystawiał go do gry od początku sezonu, ale Kolumbijczyk zaczął borykać się z coraz częstszymi urazami, a na dodatek formę zdążył odzyskać też Isco. Teraz znowu może być jednym z tych, którzy będą pojawiać się na murawie, ponieważ mecze będą rozgrywane co 72 godziny, więc trener będzie musiał regularnie rotować składem. James będzie potrzebny szczególnie wtedy, gdy zespół będzie musiał atakować i Zidane ponownie może obdarzyć go zaufaniem.

Brahim
Rozegrał w tym sezonie tylko 170 minut. Zidane chciałby dawać mu szanse, co pokazał pod koniec ubiegłego sezonu, ale młody Hiszpan również był trapiony urazami, a później trudno było mu wywalczyć sobie miejsce choćby na ławce rezerwowych. Problemem Brahima było też to, że na prawym skrzydle trener miał do dyspozycji wielu graczy, ale teraz minuty mogą rozłożyć się równomiernie między wszystkich.

Lucas Vázquez
Nie ulega wątpliwości, że Hiszpan jest jednym z ulubieńców Zizou. W tym sezonie Lucas rozpoczynał od pierwszej minuty osiem spotkań i dziesięciokrotnie wchodził na boisko z ławki. Teraz będzie mógł liczyć na częste występy, ponieważ jest uniwersalnym zawodnikiem, którego Zidane może wykorzystać wtedy, gdy potrzebuje rozruszać atak, ale też wtedy, gdy potrzebne będzie mu sporo walki i poświęcenia w obronie.

Rodrygo
W tym roku kalendarzowym Vinícius wygrał rywalizację z młodszym rodakiem, a to sprawiło, że Rodrygo nie tylko przestał otrzymywać powołania, ale nawet zaczął ponownie grać w Castilli. Po spektakularnym początku sezonu, gdy strzelił hattricka w Lidze Mistrzów, jego pozycja w drużynie malała z miesiąca na miesiąc. Pięć zmian w trakcie spotkań może dać mu szansę ponownie wrócić do łask trenera.

Mariano
Napastnik pozostaje obecnie jedynym naturalnym zmiennikiem Benzemy, ale jego problem polega na tym, że od wznowienia treningów jeszcze ani razu nie pojawił się na boisku, ponieważ zmaga się z zakrzepem w palcach. W tym sezonie głównie przesiadywał na trybunach, ale wszyscy pamiętają ostatnie mecze przed wybuchem pandemii, gdy Mariano strzelił nawet gola w Klasyku. Snajper jest specjalistą od gry w ostatnich minutach, gdy daje z siebie absolutnie wszystko, a teraz będzie mógł to udowodnić.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!