Martínez: Widzę u Hazarda jeszcze większy spokój

– Jak czuje się Eden Hazard? Cieszy się, jest zadowolony, jest bardzo szczęśliwy, oczywiście przy wszystkich zmartwieniach, jakie w tym czasie mają wszyscy ludzie. Eden piłkarz czuje się bardzo dobrze. Wszystkie kroki z medycznego punktu widzenia zostały postawione przy dużej dbałości o szczegóły. Uważam, że jest na drodze do tego, o czym myśleliśmy wszyscy, czyli dogrania sezonu w Realu Madryt i bezproblemowego występu na EURO. W tej nowej sytuacji widzę u niego nawet jeszcze większy spokój, bo dostał więcej czasu na powrót. Ma ogromne chęci, by jeszcze uzyskać z tego sezonu jakąś radość.

– Zobaczymy jeszcze najlepszego Hazarda? Bez wątpienia. Myślę nawet, że czasami potrzebujesz trudnego startu w nowym klubie, by dać z siebie faktycznie wszystko i zrozumieć, czym jest gra w takim klubie jak Real Madryt. To była bardzo pechowa sytuacja, ale pech istnieje w futbolu. Normalnie Eden nie przegapiał meczów. Przez 8 lat w Chelsea przegapił 18 spotkań, a już w pierwszym roku w Realu stracił ich więcej. To wynik okoliczności. Uważam jednak, że były już w tym sezonie momenty, gdy Eden był sobą. Wyróżniłbym nawet właśnie to spotkanie, gdy doznał kontuzji, z Paris Saint-Germain. Jego 60 minut w tym meczu to była radość z grania w piłkę i doskonałe połączenie z kolegami. Uważam, że kibice Realu czują duży spokój i są pewni, że Eden przyniesie im wiele sukcesów.

– Wszyscy madridistas mogą być spokojni, bo Eden będzie wielkim graczem dla Realu i naznaczy w nim epokę. Jestem co do tego mocno przekonany. Nie ma takich piłkarzy jak Eden, nie tylko pod względem talentu, ale także doświadczenia. Jestem przekonany, że jeszcze wniesie wiele rzeczy do Realu. [dziennikarz w pytaniu zapytał też o słowa trenera z poprzednich tygodni, że Hazard może zdobyć jeszcze Złotą Piłkę] I nie chcę mówić czegoś, co teraz nie wygląda na realistyczne, ale on absolutnie może wygrać Złotą Piłkę w Realu Madryt. Bez wątpienia.

– Przełożenie EURO to dla Belgii dobra wiadomość, na przykład ze względu na Hazarda? Nie, dla nas nie. Naciskaliśmy mocno na dojście do tego czerwca w dobrej formie fizycznej, ale jeszcze mocniej na aspekt mentalny. Udało nam się poprawić ten czynnik. W eliminacjach pokazaliśmy, że umiemy rozwiązywać problemy kadrowe i te związane z grą. Mieliśmy świetny okres, ale nie możemy podważać decyzji, która wynikała z takiej siły wyższej.

– Selekcjonerzy będą wpuszczani na puste stadiony, by obserwować reprezentantów? Nie ma dzisiaj jasności co do tej formy skautingu. Powrót Bundesligi dał radość nam wszystkim, ale wejście na zamknięty stadion będzie trudne. W Niemczech otrzymano pozwolenie na wejście 300 osób na obiekt i pracuje się nad zwiększeniem tej liczby. Nasze informacje na razie mówią, że dopóki ta liczba nie zostanie zwiększa do 2000 osób, to selekcjonerzy nie będą mogli wizytować swoich zawodników. To jednak specyficzna sprawa każdej ligi, stadionu czy nawet klubu, bo każdy może znaleźć tę czy inną opcję.