„Rywal powiedział mi, że musimy wymienić się koszulkami zanim odejdę do Realu”
Eduardo Camavinga udzielił wywiadu dziennikowi Ouest-France. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi zawodnika Stade Rennais z tej rozmowy.
Fot. Getty Images
– Porozumienie z byłym prezesem o pozostaniu w przypadku awansu Ligi Mistrzów? Wszystko, co dotyczy negocjacji i rozmów w trakcie sezonu, to nie jest moja sprawa. Gdy zaczyna się sezon, skupiam się wyłącznie na futbolu. Agentom i rodzicom zostawiam resztę, a potem razem rozmawiamy na koniec sezonu, gdy tego potrzeba. Jednak jeśli w środku sezonu osiągnięte zostałoby tak ważne porozumienie, po prostu musiałbym o tym wiedzieć. Co do mojej przyszłości, zobaczymy po zakończeniu sezonu.
– Zainteresowanie Realu, Liverpoolu, Dortmundu i PSG? Szczerze, za bardzo się na tym nie skupiam. To dobrze, że tak wielkie kluby się mną interesują, ale z drugiej strony to ja za bardzo się tym nie interesuję. Szczególnie dlatego, że czuję się świetnie w Rennes. Zobaczymy, co będzie dalej. Zostawiam to rodzicom i agentom.
– Nie patrzę za bardzo na to, co się mówi, ale widzę, co się dzieje. Nie mogę tego uniknąć. Czasami widzę coś na portalach społecznościowych czy w wiadomości od przyjaciół. Raz po meczu z Amiens w Pucharze Ligi rywal powiedział mi: „Musimy wymienić się koszulkami zanim odejdziesz do Realu Madryt”. Ja jednak nie byłem skory do żartów, bo właśnie odpadliśmy. Jednak potem przemyślałem to i na końcu wywołało to mój uśmiech. O swojej przyszłości wiem tyle, że na koniec kariery przejdę za darmo do Fougères [pierwszy klub, w którym 17-latek występował we Francji]. Będę prosić jedynie o jakiś bonus po meczach [śmiech]. Sok jabłkowy, by być dokładnym [śmiech].
– Marzeniem EURO i Igrzyska w 2021 roku? To nie jest tak naprawdę moje marzenie. Moim zdaniem największe rozgrywki to mistrzostwa świata i tu mogę mówić o marzeniu. Igrzyska i EURO to bardziej cele, ale tak, chcę na nich zagrać. Będę musiał ciężko pracować w następnym sezonie, by dać sobie na to szansę.
– Pozycja? Przed tym sezonem nigdy nie grałem jako „6”. Nauczyłem się kochać tę pozycję. Lubię też pozycję numer 8. Lubię mieć miejsce. Pierwsze spotkanie w lidze w tym sezonie pozwoliło mi dobrze wystartować. Dodało mi pewności i mogłem spokojnie ruszyć dalej. Latem pracowałem nad zdobyciem pewnej pozycji w pierwszym składzie. Ciągle mogę mocno poprawić się w grze w powietrzu, ale już teraz wygrywałem więcej pojedynków. Ważne są też dobre statystyki. Muszę także poprawić prawą nogę, chociaż już korzystam z niej przy podaniach.
– Ulubione zagranie? Podoba mi się ruleta i zaskoczę was, ale uwielbiam wślizgi. Do gry w ekipie U-17 w ogóle nie broniłem, zapytajcie trenera. Nie wiem, jak do tego doszło, ale z czasem zacząłem lubić ten bezpośredni atak na piłkę. Dla mnie to coś pięknego. Uwielbiam to, naprawdę, wszystko opiera się na instynkcie. Lubię wygrywać starcie sztuczkami, ale dobre wejście w walce o piłkę także jest czymś pięknym.
– Wymarzony gol? Wszyscy mamy swoje fantazje. Moja jest prosta. Rywale są na miejscu. Zaczynam ze swojej połowy, przechodzę wszystkich 10 rywali szalonymi trikami. Niesamowity slalom... Przed bramką wykonuję sombrero, czekam na nią na linii i wpycham ją głową do siatki. To byłoby stylowe i odważne. Futbol to spektakl! Ciągle muszę jednak znaleźć cieszynkę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze