Przyszłość Achrafa pod znakiem zapytania
Świetny sezon Hakimiego w Bundeslidze sprawił, że interesuje się nim wiele klubów. Królewscy również widzieliby go w kadrze, ale zawodnika nie satysfakcjonowałaby rola zmiennika Carvajala.
Fot. Getty Images
Achraf Hakimi stał się bardzo pożądanym zawodnikiem na rynku. Jego gra w Borussii Dortmund na obu bokach obrony, a także w pobliżu pola karnego rywala, sprawiła, że jego akcje poszły w górę. Borussia już poinformowała Real Madryt o chęci zatrzymania Marokańczyka na Signal Iduna Park na kolejny rok. Do tego o sytuację zawodnika pytał Bayern Monachium, a przecież Królewscy również uwzględniają tego gracza w planach na przyszłość. Zainteresowanie jest duże i wykracza poza granice Niemiec i Hiszpanii. Inne kluby też śledzą postępy wychowanka Blancos.
Real Madryt znajduje się teraz w fazie analiz. Królewscy oceniają obecną kadrę, grę zawodników wypożyczonych, wśród których znajduje się Achraf oraz grę piłkarzy, którzy potencjalnie mogą trafić do stolicy Hiszpanii. Do tego madrytczycy starają się przewidzieć, jak będzie wyglądać rynek transferowy, kiedy futbol wróci do normalności i zawodnicy ponownie wybiegną na murawę.
80 milionów euro
Przed przerwą w rozgrywkach i po deklaracji intencji przez Bayern sytuacja wydawała się jasna. Skoro monachijczycy zapłacili 80 milionów euro za Lucasa Hernándeza, cena Achrafa powinna być podobna. Teraz rzeczywistość jest inna, a przynajmniej tego się wszyscy spodziewają. Real Madryt docenia grę Hakimiego, szczególnie ze względu na wkład w ofensywę. Aspekt defensywny może wymagać poprawy. Królewscy uważają, że Marokańczyk dojrzał, ale jednocześnie są skłonni wysłuchać ofert za niego. Prawa strona obrony w Madrycie należy obecnie do Daniego Carvajala, a jest jeszcze Álvaro Odriozola, który jest wypożyczony do Bayernu Monachium do końca sezonu.
Jedenaście lat w Valdebebas
Achraf w wielu wywiadach przyznawał, że jego życzeniem jest powrót do Realu Madryt, gdzie czuje się jak w domu. W końcu spędził jedenaście lat, niemal codziennie pojawiając się w Valdebebas. Z drugiej strony Marokańczyk chce grać i odgrywać ważną rolę, co przy Carvajalu wydaje się trochę skomplikowane. Jednak zaletą Hakimiego jest to, że potrafi występować na różnych pozycjach.
Przygodę ze szkółką Realu Madryt Achraf rozpoczął w wieku 8 lat. Spotkał się w niej z synami Zidane’a i nawiązał wielką przyjaźń z Lucą. Zinédine dał szansę na debiut Marokańczykowi w 2017 roku i z pewnością przyjąłby obrońcę z powrotem z otwartymi ramionami. Jednak ciągle nie jest to nic pewnego, że defensor wróci do miejsca, w którym się wychował.
Hakimi odszedł z Realu Madryt latem 2018 roku, mając na koncie 17 występów w pierwszej drużynie Realu Madryt. Do tej pory uzbierał 65 meczów w koszulce Borussii Dortmund we wszystkich rozgrywkach, zdobywając 10 goli i zaliczając 17 asyst. Debata w jego sprawie jest otwarta, ale na Santiago Bernabéu nikt nie ma wątpliwości, że Achraf będzie ważnym zawodnikiem gotowym na zajęcie miejsca w kadrze pierwszego zespołu. Z drugiej strony w grze jest też transfer. Hakimi stałby się wtedy kolejnym wychowankiem, który przyniósł klubowi duże pieniądze.
Håland na horyzoncie
Jeśli Achraf zdecyduje się na pozostanie w Niemczech, Borussia Dortmund będzie miała pierwszeństwo przed jakąkolwiek inną propozycją. Relacje między dyrektorami obu klubów są znakomite i Borussia zawsze interesuje się wyróżniającymi się graczami ze szkółki Królewskich. Do tego nie można zapominać o Hålandzie, który jest jednym z wielkich celów madrytczyków na następny sezon.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze