Advertisement
Menu
/ marca.com

Ostatni pociąg dla Marcelo

Marcelo ma za sobą dwa bardzo słabe sezony w Realu Madryt. Najpierw przegrywał rywalizację z Sergio Reguilónem, a teraz nie nadąża za Ferlandem Mendym. Dla 31-letniego Brazylijczyka nadjeżdża ostatni pociąg, aby odzyskać swój status w drużynie.

Foto: Ostatni pociąg dla Marcelo
Fot. Getty Images

Zawieszenie rozgrywek przyszło dla Marcelo w najlepszym możliwym momencie. Na początku marca w przegranym meczu z Betisem brazylijski obrońca nabawił się kolejnej kontuzji, a ogólnie ma już za sobą dwa sezony z rzędu, na przestrzeni których nie jest w stanie wrócić do swojej najlepszej wersji. Drugi kapitan Królewskich jest ponadto jednym z tych zawodników starej gwardii, który utracił status niekwestionowanego gracza pierwszego składu. Nawet Zinédine Zidane, który zawsze stawał w obronie swojego lewego obrońcy, nie był w stanie odzyskać go na dobre.

Trwająca obecnie przerwa w europejskim futbolu pozwala Marcelo uniknąć sytuacji, w której Ferland Mendy jeszcze bardziej odskoczyłby mu w walce o podstawową jedenastkę. Gdyby rozgrywki toczyły się dalej w swoim tempie, to Brazylijczyk potrzebowałby kilku tygodni na wyleczenie ostatniego urazu mięśniowego i niewykluczone, że po powrocie musiałby się zadowolić jedynie rolą zmiennika dla byłego zawodnika Olympique'u Lyon. Gdy sezon zostanie wznowiony, pod Marcelo podjedzie ostatni pociąg – będzie to ostateczna szansa na to, aby udowodnić, że wciąż może grać na najwyższym poziomie.

Zagadką pozostaje również to, co się wydarzy, jeśli Brazylijczyk na przestrzeni najbliższych miesięcy ponownie nie będzie w stanie przekonać do siebie ani kibiców, ani klubu. Jego obecny kontrakt z Realem Madryt obowiązuje do czerwca 2022 roku i sam na każdym kroku powtarza, że nie zamierza opuszczać Santiago Bernabéu. Jednak największym problemem dla Marcelo jest fakt, że po raz pierwszy od kilku lat ma poważnego rywala w postaci Mendy'ego. W obecnym sezonie drugi kapitan Królewskich rozegrał tylko 19 meczów i wielce prawdopodobne, że w przyszłym sezonie te liczby wyglądałyby podobnie lub nawet jeszcze słabiej.

Rewelacyjna postawa Marcelo z drugiej połowy sezonu 2017/18 wydaje się już czymś zamierzchłym. Wówczas w dwumeczach z Juventusem i Bayernem Monachium zanotował dwie bramki i trzy asysty, by na deser zagrać w kolejnym już finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem. W tamtym sezonie Theo Hernández nie miał z nim najmniejszych szans. Jednak po ostatnim triumfie w europejskich rozgrywkach w Brazylijczyku coś pękło – najpierw nie potrafił sobie poradzić z Sergio Reguilónem, a teraz ma wyraźne problemy, aby nadążyć za Mendym. Dla 31-letniego Marcelo nadjeżdża ostatni pociąg i jeśli chce kontynuować swoją karierę w Madrycie, po prostu musi do niego wsiąść.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!