Jović będzie musiał złożyć wyjaśnienia w prokuraturze
Luka Jović będzie musiał złożyć wyjaśnienia w prokuraturze w sprawie złamania zasad kwarantanny.
Fot. Getty Images
Przypomnijmy, że po 12 marca, gdy na piłkarzy Realu Madryt nałożono obowiązek kwarantanny z powodu wykrycia koronawirusa u koszykarza Treya Thompkinsa, Jović poprosił o pozwolenie na powrót do Serbii. Tam panowały już przepisy związane z pandemią, które nakazywały napastnikowi pozostać w domu w bezwzględnej kwarantannie przez 28 dni. Zawodnik wyszedł jednak na zewnątrz, a niektóre media twierdziły nawet, że zrobił w to w celu udania się na imprezę urodzinową swojej dziewczyny, ale ostatecznie źródła w prokuraturze twierdzą, że piłkarz Realu Madryt został złapany pod apartamentem, który wskazał jako miejsce swojej kwarantanny.
Piłkarz został złapany przez policję i postawiono mu odpowiednie zarzuty złamania kwarantanny. Sam bronił się, że nie został odpowiednio poinformowany o zasadach panujących w kraju po swoim powrocie i myślał, że może wyjść do apetki czy sklepu. Razem z Joviciem wyjaśnienia ma złożyć Nikola Ninković z Ascoli, który także złamał warunki kwarantanny narzucone mu po powrocie z Włoch.
Serbskie media twierdzą, że napastnikowi minimalnie grozi kara grzywny w wysokości 1275 euro, a maksymalnie nawet trzy lata więzienia. Niektórzy wskazują na przypadek Aleksandara Prijovicia, który złamał warunki izolacji i ostatecznie został skazany na trzy miesiące aresztu domowego, ale były napastnik Legii Warszawa zorganizował imprezę na 19 osób w hotelu w centrum Belgradu po 17:00, gdy rozpoczyna się godzina policyjna.
W Hiszpanii komentuje się, że w przypadku aresztu domowego piłkarz może przegapić wznowienie treningów w Valdebebas. Nie wiadomo też, jak potencjalnie Hiszpania podejdzie do jego powrotu i czy władzom będzie wystarczyło przebadanie gracza na obecność koronawirusa.
W klubie wszyscy bronią Jovicia i twierdzą, że wrócił do kraju za zgodą działaczy i trenerów, a w Serbii nie został odpowiednio poinformowany o przepisach i ze zwykłego wyjścia na zakupy zbudowano wielką aferę, próbując na przykładzie piłkarza zbudować świadomość społeczną. Królewscy mają nadzieję, że 22-latek nie zostanie ukarany zbyt surowo i będzie dostępny na pierwszym treningu po powrocie do Valdebebas.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze