Advertisement
Menu
/ madridistareal.com

Míchel: Zainwestowałbym więcej w szkółkę

Míchel udzielił wywiadu portalowi MadridistaReal.com. Wypowiadał się na temat obecnego Realu Madryt, a także wspominał czasy swojej kariery piłkarskiej.

Foto: Míchel: Zainwestowałbym więcej w szkółkę
Fot. Getty Images

Obecnie jesteś trenerem UNAM-u w lidze meksykańskiej. Jak oceniasz tę przygodę?
To interesujące doświadczenie, bo chociaż znałem ligę meksykańską, teraz poznaję ją z innego punktu widzenia. Grają tutaj świetni zawodnicy, panuje duża rywalizacja i do tego dochodzą jeszcze inne ciekawe rzeczy.

Teraz z powodu epidemii koronawirusa futbol się zatrzymał. Co robicie, żeby utrzymać zawodników w formie?
Szukamy innych rozwiązań, ponieważ każdego dnia odkrywamy nowe opcje, nadzorując ćwiczenia w domu. Do tego utrzymujemy ciągły kontakt z zawodnikami za pośrednictwem Internetu. Wydaje się to skomplikowane, ale jednocześnie stanowi ciekawe wyzwanie, bo trzeba szukać rozwiązań i zaangażowania wszystkich.

Ten wirus zabiera ze sobą wiele istnień ludzkich. Jedną z ofiar jest Lorenzo Sanz. Chcesz powiedzieć z tej okazji kilka słów?
To aż trudno wytłumaczyć w tej chwili, a do tego dochodzi jeszcze ten ból, że nie można się było z nim pożegnać. Mam wspaniałe wspomnienia z czasów, kiedy Lorenzo Sanz był prezesem i chciałbym wysłać wyrazy współczucia jego żonie i dzieciom.

Chcesz wykorzystać okazję, żeby wysłać wiadomość do społeczeństwa w tym trudnym czasie?
Społeczeństwo już zdaje sobie sprawę, w jakiej sytuacji się znajdujemy. Dla dobra wszystkich powinniśmy odzyskać wartości, które były zapomniane albo uśpione, a które mogą okazać się bardzo przydatne w tym czasie.

Wracając do futbolu, jak bardzo doświadczenie z piłkarskiej kariery pomaga ci w pracy trenerskiej?
Pomaga, bez wątpienia, ale nie jest czymś decydującym. Niczego z tego, co ci się przytrafia w roli trenera, nie możesz sobie wyobrazić ani ocenić jako zawodnik. Jednak w określonych sytuacjach wcześniejsze doświadczenia mogą okazać się przydatne.

Jesteś legendą Realu Madryt, jednym z liderów mitycznej Piątki Sępa. Jak możesz ocenić tamtą wspaniałą generację?
Do dzisiaj my, członkowie Piątki Sępa, otrzymujemy wiele wsparcia i uznania. Jesteśmy częścią przemiany generacyjnej w naszym kraju i dla tych, którzy myślą, że tylko Puchar Europy czy Liga Mistrzów pozwala na zapisanie się w historii wielkiego klubu. My jesteśmy przykładem na rzecz wręcz przeciwną. Czuliśmy się jak osoby, które zasiadały na trybunach albo oglądały mecze w domach. To pokrzepiające.

559 oficjalnych meczów i 130 goli dla Realu Madryt. 15 tytułów. Coś niesamowitego. W którym miejscu historii klubu jesteś ty i Piątka Sępa?
Dla wielu osób i dla mnie bardzo wysoko. Dla innych nie tak bardzo… Rozumieją tylko Real Madryt od pewnego czasu i oceniają historię przez pryzmat Ligi Mistrzów. Przed tym też było życie i historia w tym największym klubie na świecie.

A w jakim miejscu bylibyście, gdybyście zdołali sięgnąć po Puchar Europy?
Nie wiem, czy wiele by się zmieniło. Ludzie patrzą wstecz i mają inne wartości, przez które nas oceniają. Widać to w tym, że ciągle znajdujemy się w pamięci kibiców.

Pożegnałeś się, całując murawę i przy owacji na stojąco. Oceniając to z perspektywy czasu, jakie wspomnienia zachowałeś z tamtych chwil?
To najbardziej nostalgiczny moment, który pamiętam. To był mój ostatni dzień i nie mogę tego zapomnieć. Tylko te wspomnienia z mojej piłkarskiej kariery mogą wywołać u mnie łzy, ponieważ to był mój najlepszy moment w piłkarskiej karierze. Bardzo cieszyłem się tamtą chwilą.

Mówi się, że zawodnicy, którzy przychodzą do Realu Madryt, odchodzą jako madridistas. Jak to wytłumaczysz?
Chodzi o sposób kształcenia cię. Madridista to pasjonat, ale nie fanatyk, ponieważ zachowuje ludzki czynnik z procesu profesjonalnego kształcenia i to pozwala ci zachować obiektywizm i konkurencyjność. Nie da się nie zrozumieć, ile wiedzy wynosisz, będąc wychowywany przez ten klub.

Miałeś wrodzony talent do posyłania piłek do Hugo Sáncheza czy Zamorano. Ile twojej zasługi jest w ich niesamowitych wyczynach strzeleckich?
Być może oni i przede wszystkim Butragueño podnieśli jakość moich podań i dośrodkowań, ponieważ ich skuteczność i umiejętności sprawiały, że moje zagrania były bardziej doceniane, bo piłka wpadała do siatki. Asysty liczą się tylko wtedy, kiedy pada gol…

Później zaczął się etap w roli komentatora. Tęsknisz za tym? Nie była to wygodniejsza posada niż praca jako trener?
Świetnie spędziłem ten czas i wiele się nauczyłem. Zszedłem o stopień niżej pod każdym względem i było to wygodne i bez tej wielkiej odpowiedzialności na twoich barkach. Jednak nie tęsknię za tym, ponieważ futbol cały czas mnie przyciąga.

Później poświęciłeś życie trenowaniu. Po pracy w Castilli zostałeś dyrektorem szkółki. Dlaczego twój etap w klubie był tak krótki?
Był krótki, ponieważ istniała przepaść między tym, co ja myślałem o kształceniu piłkarzy a pomysłem prezesa dotyczącym biznesu i relacji sponsorskich oraz profesjonalnych.

Nigdy nie zostałeś trenerem Realu Madryt, chociaż niczego nie można wykluczyć. To jest to, czego ci brakuje w karierze trenerskiej?
Nie, zdecydowanie. Kiedy zaczynałem się interesować tym sportem, chciałem zostać piłkarzem i miałem szansę, a nie obowiązek, żeby zostać piłkarzem Realu Madryt. Identycznie podchodzę do tego na etapie pracy w roli trenera. Skupiam się na tym, żeby się przygotowywać na nadchodzące okazje i stawać się lepszym każdego dnia. Tak samo robiłem jako piłkarz.

Jak oceniasz trenerską karierę Zidane’a?
Jest pełna sukcesów, nie odkrywam tutaj niczego nowego. Trenerów ocenia się przez pryzmat tytułów i sukcesów, a Zidane ma wiele pucharów na koncie. Dlatego jest niepodważalny.

Real Madryt stawia na młodych piłkarzy takich jak Vinícius, Ødegaard, Rodrygo czy Valverde. Któryś z nich szczególnie ci się podoba? Poleciłbyś klubowi jeszcze innego? Cherki, Camavinga, a może Sancho?
To są znakomici piłkarze, ale nie pozwolą im na rozwój i grę w szkółce, ponieważ kosmiczna cena wymusza na nich natychmiastową grę na poziomie gwiazdy, mimo że nie są do tego dojrzali. Myślę, że w tym tkwi problem wielu z nich i to powoduje niezadowolenie z relacji jakość-cena-natychmiastowy efekt, co jest kluczowe. Ja zainwestowałbym więcej w szkółkę, która zawsze odnosiła sukcesy.

Casemiro, Kroos, Modrić i Valverde. Real Madryt ma niesamowity środek pola. Jak ich oceniasz?
Obecnie najbardziej podoba mi się Fede Valverde, który dla mnie jest niepodważalny. Modrić i Kroos prezentują nieoceniony poziom dla wielkich drużyn. Casemiro cały czas staje się ważniejszy dzięki największemu talentowi do defensywy wśród utalentowanych graczy.

Wielu zawodników jest kwestionowanych obecnie. Marcelo, Bale… Jak trener może pomóc zawodnikom znajdującym się w takiej sytuacji?
Trener pomaga im, pozwalając im grać z normalnością i mając świadomość, że nie zawsze da się utrzymać regularną formę.

Ogólnie uważasz, że hiszpańska prasa jest niesprawiedliwa wobec Realu Madryt?
Nie mógłbym ci tego powiedzieć, ponieważ nie śledzę jej na tyle, żeby mieć jakąś opinię w tej kwestii.

Jak wygląda madridismo w Meksyku?
Tutaj to jest wyznacznik. Jestem rozpoznawany w każdym miejscu ze względu na moją karierę w Realu Madryt. Bez wątpienia oglądalność w tamtych czasach podnosiła obecność Hugo Sáncheza. Przez niego uznawali nas za swoją drużynę.

I na koniec, zobaczymy cię na Santiago Bernabéu? Być może przy okazji Corazón Classic Match?
Gra już wydaje mi się niemożliwa. Mam 57 lat i kolano w tak złym stanie… Muszę być obiektywny.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!