Oficjalnie: La Liga też pozwie Federacją ws. wycieku nagrań

Przypomnijmy, że po wtorkowym zebraniu Komisji Monitorującej doszło do bitwy na komunikaty między RFEF, La Ligą a AFE. Głównym punktem sporu był okres przerwy między kolejnymi meczami po powrocie do gry: Federacja podała, że Związek Piłkarzy wcześniej zgodził się z La Ligą, by spotkania rozgrywać co 48 godzin, ale we wtorek zawarł z RFEF porozumienie, by grać jednak minimalnie co 72 godziny.

RFEF na dowód tej tezy przekazało nagrania ze spotkania radiu SER, na co Związek Piłkarzy zareagował groźbą pozwania Federacji. Ta odpowiedziała, że jej obowiązkiem jest przedstawianie prawdy i że spotkania nagrywano za zgodą uczestników.

Pozwy w tej sprawie zamierza złożyć także La Liga, którą na spotkaniu reprezentował sekretarz generalny Carlos Del Campo. Ta organizacja w oficjalnym komunikacie przekazuje, że więcej nie uda się na zebrania Komisji Monitorującej zwołanych w sprawie koronawirusa i że kontakt z Federacją będzie utrzymywać tylko poprzez zebrania normalnej Komisji Monitorującej, której istnienie gwarantuje Porozumienie Koordynacyjne określające zakres kompetencji RFEF i La Ligi.

W kwestiach prawnych zapisano, że La Liga podejmie odpowiednie kroki, a wśród nich znajdzie się skarga do rządowej Krajowej Rady Sportu na prezesa i sekreterza RFEF oraz pozew z tytułu ochrony prywatności i danych w imieniu osób poszkodowanych wyciekiem nagrań.

La Liga dodała, że na dzisiejszym spotkaniu jej Komisji Delegującej przeanalizowano i zatwierdzono Protokół Postępowania w sprawie powrotu do treningów. COPE podkreśla, że te decyzje łącznie z pozwem popierają jednomyślnie wszystkie kluby La Ligi.