Hazard: Staram się za często nie sięgać po ciasteczka

– Cóż, sytuacja w Madrycie nie jest łatwa, ale mamy tu ładną pogodę i ogródek, więc sądzę, że wielu ludzi ma dużo trudniejsze warunki. Robimy, co możemy i dużo przebywamy w ogródku, a dzieciaki uczą się przez Internet. Wiadomo, że przy czwórce dzieci nie jest lekko, ale na końcu nie mamy za wielu powodów do skarg.

– Gdy myślę o piłce, uspokajam się, ale wiem, że ta sytuacja nie jest prosta. Mamy nadzieję, że w końcu to wszystko się uspokoi, ale na razie do tego daleko. Możemy jedynie czekać i zostać w domu. Powtarzam przy tym, że my mamy szczęście, bo mamy ogródek, dobrą pogodę i możemy spędzać tam dużo czasu. Nie jest tak, że żyjemy z czwórką dzieci w małym mieszkaniu i codziennie mamy wojnę.

– Treningi z synami? Nie mogę im za wiele pokazać, bo jak twierdzą niektórzy, mam tylko 1,5 dobrej nogi, ale staram się, by poprawiali swoją technikę. Mogę jedynie powiedzieć, że jestem w dobrej sytuacji, bo mam duży dom i możemy się z nimi bawić w środku, w ogródku czy basenie. Gdy ktoś ma małe mieszkanie, na pewno jest ciężej. Z mojej strony w przypadku dzieci mogę doradzić jedynie różnorodność zabaw. Każdy kolejny dzień w izolacji jest trudniejszy, a tym bardziej, gdy masz dzieci przepełnione energią.

– Dieta w trakcie izolacji? [śmiech] Dla mnie też pod tym względem jest ciężko! Staram się za wiele nie jeść i nie sięgać za często do szafki z ciasteczkami... ale nie jest łatwo!

– Rehabilitacja? Pracuję z fizjoterapeutą przez Internet, bo nie może już do mnie przyjeżdżać, gdyż zachorował i musi zostać w domu. Zaczęliśmy pracować w połowie marca, ale teraz on zostaje w domu i wysyła mi filmiki. To ćwiczenia do robienia na podłodze i pracuję teraz nad wzmocnieniem kostki. Robię, co mogę.